Z dnia na dzień stałam się jego najgorszym wrogiem, zrywa kontakt , udało mi się z nim porozmawiać logicznie może dwa razy, nie chce słyszeć o leczeniu. W stosunku do innych potrafi zachować się nadmiar inteligentnie dlatego ludzie nie widza roblemu. Do mnie jest agresywny słownie. Jednak przeważnie ignoruje mnie i bardzo długo Pojawiają się kłamstwa w stosunku do rodziny oraz przyjaciół, a bliskie osoby są coraz rzadziej zapraszane do domu. Przez to osoba współuzależniona zamyka się na innych ludzi, którzy mogliby zauważyć niepokojące objawy. Sama nie chce być w pełni świadoma problemu, dlatego nie dopuszcza do siebie innych, którzy mogliby go wskazać. Jednak w przypadku osób uzależnionych łączenie czynników osobowościowych z długotrwałym i szkodliwym wpływem substancji odurzającej na organizm może prowadzić do stałych zmian. Jedną z nich jest osobowość chwiejna emocjonalnie. Wiąże się z wyraźnymi tendencjami alkoholika do podejmowania nieracjonalnych, impulsywnych reakcji. Mgr Magdalena Golicz Psycholog , Chorzów. 84 poziom zaufania. Zaproponowanie odpowiedniej specjalistycznej pomocy oraz udzielenie emocjonalnego wsparcia powinno być dobrym rozwiązaniem. Zachęcam także do autentyczności w relacji, a dodatkowo zapoznania się z objawami i przyczynami choroby (pomoże to Panu zrozumieć chorego). Bezpieczeństwo narciarza. Ratraki muszą od czasu do czasu pracować w czasie godzin otwarcia tras narciarskich oraz zwykle wtedy gdy pada śnieg i pogoda zostawia wiele do życzenia. Operatorzy ratraków mają pewne obowiązki w stosunku do ruchu na stoku jednak powinniśmy mieć na uwadze fakt, że ciężko jest kierować tą maszyną, wobec czego operator nie zawsze ma możliwość Czy pani tak może się zachowac w stosunku do uczniów? tym uczniem jestem ja. JA! dzisiaj miałam matmę, było w porządku, dała nam naklejki i jak najlepiej nam tłumaczyła niektóre rzeczy. rzecz w tym, że zaraz miałam polski i pani z polaka na początku lekcji poprosiła mnie, żebym wymieniła dziennik liceum na gimnazjum. do mnie ma zaufanie. zgodziłam się i poszłam Złote zasady. 1. Wysil się chociaż na pomachanie ręką, jeśli inny samochód wpuszcza cię do ruchu. 2. Nie ponaglaj czekając na odpowiedz na twojego smsa – jedna wiadomość jest wystarczająca. 3. Najpierw wychodzący – wypuszczaj osoby z tramwajów, autobusów i pociągów metra jeśli nie chcesz zaklinować się w tłumie. 4. mzDT1B. Co to jest alkoholizm?Istnieje wiele definicji alkoholizmu. Jedna z nich to ta, gdzie alkoholizm jest chroniczną, postępującą chorobą, która charakteryzuje się:tolerancją,uzależnieniem,zmianami patologicznymi w narządach to stan, w którym człowiek weń uwikłany traci wolność decydowania o sobie. Zwykle traci on możliwość logicznego sferze związków z innymi ludźmi alkoholik działa zazwyczaj wybiórczo: pielęgnuje głównie te kontakty, które pozwolą mu spożywać bądź nawet dołączą do wspólnego uzależnione od alkoholu mają również tendencje do manipulowania ludźmi, którzy nie piją alkoholu. Zazwyczaj potrzebni są oni jedynie po to, by udostępnić trunek , pożyczyć pewną sumę pieniędzy, zapewnić alibi. Dla osoby uzależnionej od alkoholu ważni są przede wszystkim ci, którzy podtrzymują jego wiarę, że nie dzieje się z nim nic złego. Alkoholik (mając świadomość, że nie kontroluje swojego picia i nie pamięta, co robił wczoraj) zawzięcie manifestuje swą rzekomą wolność. Robi to w każdy możliwy sposób, najczęściej pijąc alkohol – udowadnia w ten sposób , że podjął taką decyzję i wykona swój zamiar, gdyż „jest panem samego siebie”, „nikt mu nie będzie dyktował” i „to on tu decyduje”.Oczywiście osoby uzależnione w trakcie nadmiernego spożywania mają przebłyski świadomości, ale powodują one zwykle, że alkoholik znajduje sobie kolejne argumenty za tym, że pije alkoholik wraca do picia?Wyjaśnienie na powrót do picia alkoholu jest następujące: otóż jeżeli cenię sobie wolność, a nagle stwierdzam, że jestem w sytuacji zniewolenia, do której w dodatku sam doprowadziłem, to albo muszę uznać swoją nieudolność, demoralizację i porażkę, albo wyperswadować sobie, że wcale tej niezależności nie utraciłem. Właśnie w obronie dobrej, czy choćby znośnej opinii o sobie powstaje i rozrasta się mechanizm system przekonań zapewnia osobie uzależnionej pozorny spokój, podtrzymuje jej wewnętrzne przekonanie, że nie jest alkoholikiem. Co ciekawe, osoba ta z czasem sama zaczyna wierzyć we własne konfabulacje. Ten zbiór wymówek i usprawiedliwień – wielokrotnie powtarzany – nabiera dla niej cech prawdy obiektywnej, włącza się w jej wizję świata. Iluzja i kłamstwo tworzą swego rodzaju schron dla osoby uzależnionej, pozwalając wierzyć, że dany sposób myślenia, każde działanie, ze spożywaniem alkoholu włącznie, jest uzasadnione, logiczne, oczywiste w jej osobowości alkoholikaPrzy okazji szwedzkich badań dotyczących alkoholizmu wśród ankietowanych mężczyzn i kobiet zauważono dwa typy osobowości alkoholika:pierwszy z nich cechuje nieśmiałość i wysoki poziom lęku,drugi to typ pewny siebie, pełen energii, który po spożyciu alkoholu wykazuje tendencje do zachowań aspołecznych (nie jest to normą, ale agresywna postawa u osób nałogowo spożywających alkohol jest zjawiskiem dość powszechnym).Ponieważ badane osoby pod wpływem alkoholu prezentowały typ osobowości swoich biologicznych, a nie przybranych rodziców wysnuto stąd wniosek, że to geny są motorem rozwoju tych dwóch, różnych typów przyczynyNa alkoholizm wpływ ma niewątpliwie wiele czynników, ale ponad wszelką wątpliwość dowiedziono, iż stopień subiektywnej atrakcyjności alkoholu jest wprost proporcjonalny do trudności emocjonalnych danej alkoholizmu szuka się także poza jednostką (pacjentem).Wśród przyczyn alkoholizmu wymienia się aspekty:psychologiczne,genetyczne, pieniędzy odbiera poczucie człowieczeństwa. Skromna odzież oraz myśl, o niemożności „włożenia czegoś do garnka” nie nastrajają optymistycznie. Popychają natomiast do źródła płochej, ale często jedynej nadziei, do alkoholu. Bieda nie od dziś uznawana jest za jedną z przyczyn alkoholizmu, jednakże od pewnego czasu problem ten nabiera szerszej czynniki wpływające na alkoholizm:bezrobocie,mierne widoki na przyszłość,poczucie wszystko dotyka coraz większą część społeczeństwa. Problemy nawarstwiają się i kumulują w kolejnych pokoleniach. W zetknięciu z powszechnością alkoholu owocuje to dużym odsetkiem osób uzależnionych, często bardzo trzeba skrajnej nędzy, by w obecnych czasach wpaść w szpony nałogu. Postęp techniczny, tempo w jakim upływa czas, wszechobecna rywalizacja – wszystko to powoduje, że życie społeczne jest dziś pełne lęków i obaw. Alkohol staje się często próbą ucieczki od również wspomnieć o zjawiskach socjokulturowych, jak choćby powszechne wzorce konsumpcji alkoholu. Od wieków funkcjonuje mnóstwo obyczajów, czy wręcz tradycji związanych z jego alkoholizmuZatrważające jest, że po alkohol sięgają już bardzo młodzi ludzie, często dzieci ze szkół gimnazjalnych i średnich. U młodzieży naśladownictwo stanowi ważny element prowadzący do alkoholizmu, ale jest to wzorowanie się innego rodzaju niż u chłopcy, a coraz częściej i dziewczęta, naśladują nie tyle ludzi dorosłych, co nieco starszych kolegów czy koleżanki. Obserwuje się coraz powszechniej niebezpieczne zjawisko powstawania grup młodzieżowych, w których zaczyna panować specyficzny tryb życia. Nieodłączną częścią tego stylu staje się alkohol, który szybko prowadzi do chodzi o osoby dorosłe, to wydaje się, że w ciągu ostatnich lat zaszło wiele znaczących zmian w portrecie statystycznego alkoholika. To już nie 40-50 letni ludzie o niskim wykształceniu, statusie materialnym i społecznym. Dzisiejszy pacjent placówki odwykowej to często człowiek wykształcony i dobrze (Dorosłe Dzieci Alkoholików) – co to znaczy, relacje i terapiaAlkoholizm a odwykSpecjalistycznego leczenia odwykowego wymaga coraz więcej kobiet i nastolatków. Rosnąca grupa wśród zgłaszających się na leczenie cierpi na zaburzenia psychiczne, takie jak depresja, czy stany przeciwieństwie do dawnego pacjenta, niewykazującego chęci jakiejkolwiek współpracy, dziś osoby uzależnione proszą wręcz terapeutów o receptę na wyjście z nałogu i dalsze udane życie. Jeszcze kilkanaście lat temu pacjentów w Ośrodkach Terapii Uzależnień cechowała przede wszystkim dalece posunięta degradacja psychofizyczna. Dziś cechą wysuwającą się na plan pierwszy jest raczej zagubienie i deficyt zdolności objawyW przypadku alkoholizmu już prekursor badań nad tym zjawiskiem, biostatyk E. M. Jellinek, podczas badań przeprowadzonych w 1952 roku wśród członków grup AA wykazał, iż mimo kulturowych i społecznych różnic między badanymi jednostkami istnieje schemat powstawania i narastania uzależnienia. Proces ten podzielił na cztery kolejne etapy uzależnienia od alkoholu:Pierwszy z nich to picie towarzyskie. Etap ten może trwać od kilku miesięcy do około dwu Charakteryzuje się „skłonnością” do napojów wyskokowych, noszącą znamiona socjologiczne. Osoba nadużywająca alkoholu próbuje w ten sposób uciec od rzeczywistości, złagodzić etap to tzw. faza ostrzegawcza. Jej początek sygnalizują: niespotykane dotąd zachowania i poczucie winy w ich wyniku, rozwój tolerancji alkoholowej, coraz częstsze luki w pamięci. Na tym etapie osoba uzależniona jest jeszcze w stanie ukryć przed otoczeniem swoje problemy alkoholowe. Zależnie od środowiska, jakie otacza alkoholika faza ta może trwać od 6 miesięcy do nawet 5 fazie trzeciej, krytycznej, następuje utrata kontroli nad ilością spożywanego alkoholu. Już pierwszy kieliszek powoduje niekontrolowany popęd w kierunku sięgnięcia po kolejny. W tej fazie alkoholicy podejmują liczne próby okresowej abstynencji, zmiany modelu picia, okoliczności spożywania alkoholu, a nawet zmiany otoczenia. Nieudane próby kontroli nad piciem stanowią początek wchodzenia w alkoholizm. W fazie krytycznej następuje zwykle zerwanie więzi towarzyskich i rodzinnych. Codzienne picie staje się oczywistością, trwale zakorzenionym w świadomości nawykiem. Tak rozpoczyna się czwarte stadium uzależnienia – faza tym etapie tolerancja alkoholu gwałtownie spada. Alkoholik upija się natychmiast. Podkreślić należy, iż do zaspokojenia głodu alkoholowego służyć mu może wszystko, pod warunkiem, że zawiera ETOH – alkohol etylowy. Pojawiają się coraz głębsze zmiany w organizmie alkoholika. Lęki, drżenia i tym podobne przypadłości powodują, że nawet będąc trzeźwym alkoholik nie jest w stanie wykonywać prostych czynności. Systemy racjonalizacji przestają spełniać swoje funkcje. Alkoholik staje w obliczu trudnej decyzji. Czasami podejmuje alkoholizmuUzależnienie od alkoholu ma opłakane skutki:psychiczne i fizyczne schorzenia u pijących i ich otoczenia,demoralizacja dzieci i młodzieży skutkująca poważnymi problemami wychowawczymi, a także nieposzanowanie zasad prawa, skutkujące wzrostem liczby przestępstw i wykroczeń,zjawiska typu narkomania, próby samobójcze czy samobójstwa,powszechne i postępujące zjawisko rozpadu życia rodzinnego, zakłócenia w kontaktach w obrębie środowisk sąsiedzkich i przykładami chorób związanych z piciem są:marskość wątroby,choroba wrzodowa żołądka i często spotykane są problemy związane z układem krążenia, takie jak powiększenie i niewydolność serca (stłuszczenie mięśnia sercowego), czy też z układem oddechowym (obniżona odporność na zakażenia wirusowe) np. zapalenie a szczególnie wódka, działa przede wszystkim na silnie unaczynione organy wewnętrzne, do których przedostaje się wraz z krwią. Najwięcej szkód czyni on jednak w obrębie układu powoduje zazwyczaj konflikty w rodzinie. Przez nadmierne picie nawet jednego członka rodziny ucierpieć mogą szczególnie dzieci. Stałe odsuwanie najbliższych prowadzić może do rozwiązania małżeństwa a także utraty praw do chodzi o ekonomiczne następstwa alkoholizmu (zarówno dzieci jak i dorosłych), są to utrzymania bezpieczeństwa i porządku publicznego (liczne bójki oraz rozboje),wypadki powodowane przez uzależnionych i nietrzeźwych (szczególnie drogowe),wyłączenie osób pijących z uczestniczenia w życiu zawodowym (utrata stanowiska).Alkoholizm w ciążyAlkohol szkodzi nie tylko osobie, która go spożywa. Wywołuje daleko idące konsekwencje także dla jej dzieci. Już od chwili poczęcia dziecka alkoholizm znaczy swój ślad w rozwoju jego jednostka chorobowa o nazwie Alkoholowy Zespół Płodowy (Fetal Alcohol Syndrome - FAS), która wyraża się poprzez:zaburzenia rozwoju,zaburzenia funkcji mózgu,opóźnienie umysłowe,zaburzenia fizycznymi następstwami nie sposób nie wspomnieć o psychicznych czy moralnych deformacjach u potomstwa wskutek alkoholizmu. Często zaniedbuje ono naukę, czy nawet wkracza na drogę przestępstwa. Bywa, że staje się uzależnione od narkotyków czy bierze przykład z rodzica i sięga po alkohol, zaczynając od piwa a kończąc na napojach alkoholizmuLeczenie alkoholizmu jest procesem długotrwałym i w pełni możliwym do zrealizowania jedynie przy współpracy fazę leczenia stanowi detoksykacja, inaczej odtrucie, uwolnienie organizmu od toksyn alkoholowych. Jest to zarazem faza sprawdzająca siłę postanowień trzeźwiejącego alkoholika. Wiele osób już na tym etapie kończy terapię, nie chcąc do niej odtruciu konieczne jest wsparcie psychoterapeuty. Psychoterapia alkoholików spełnia funkcje podtrzymujące i społeczna jest zasadniczą terapią ułatwiającą „przywrócenie” alkoholika społeczeństwu. Niekiedy chorego poddawanego psychoterapii wspiera się jeszcze dodatkowo lekami ułatwiającymi odrzucenie alkoholu, hamującymi psychiczne lub somatyczne powikłania (benzdwuazepaminy, neuroleptyki).Źródła:Alkoholizm wśród dzieci i młodzieży [w:] Problemy Alkoholizmu 1/2006, Nr 1(524) Warszawa 2006, s. myśli o uzależnieniu i niezależności,[w:] Świat problemów Nr 12(155), Warszawa 2005 A., Alkoholizm odsłania tajemnice... [w:] Problemy alkoholizmu 1/2005, Warszawa, Nr 1(519), s. 22Problemy Alkoholizmu Nr 1(524), Warszawa 2006, S., Mówić o szkodliwości alkoholizmu to za mało [w:] Problemy Alkoholizmu 1/2006 Nr 2 (525), s. E., Fazy uzależnienia od alkoholu – wybrane zagadnienia [w:] Problemy Alkoholizmu Nr 2-3(491-492), Luty-Marzec 1997, Warszawa, S., Farmakoterapia alkoholowego zespołu abstynencyjnego [w:] Problemy Alkoholizmu Nr 3(510), 2000, s. 15-16,Dowiedz się więcej:Badanie GGTPNiebezpieczne połączenia, czyli leki kontra alkoholMarskość wątroby - przyczyny, objawy i leczeniePoziom amylazy - badanie wskazane przy nadużywaniu alkoholu Czy jesteś osobą uzależnioną od alkoholu? Czy wiesz, że ważniejsze są rodzaje i częstotliwości zachowań, które mogą składać się na uzależnienie, niż liczba wypitych drinków?Spożywanie alkoholu w dużych ilościach lub w dłuższym czacie poważnie wpływa na układ nerwowy, powodując negatywne zmiany zarówno w myśleniu, jak i w zachowaniu osoby pijącej. Zachowania alkoholika można określić ogólnie mianem „nienormalnych”, ale osoba pod wpływem alkoholu będzie uparcie twierdzić, że w niczym nie odbiega od obowiązków rodzinnych, zawodowych;prowokowanie konfliktów, kłótni, awantur, znęcanie się nad członkami rodziny;kłamstwo, ucieczka przed rzeczywistością, oszukiwanie siebie, że alkohol nie jest źródłem kłopotów;wyzbycie się wszelkich zahamowań i wyrzutów sumienia;rezygnowanie z własnych zainteresowań na rzecz picia;po odstawieniu alkoholu – rozdrażnienie, poirytowanie, niepokój, brak koncentracji, wahania nastroju;użalanie się, wycofanie się z życia i pogrążenie się w apatii, izolacja;reakcje agresywne, konflikty z prawem;chorobliwe i niebezpieczne zachowania przeciw sobie i występuje uzależnienie od alkoholu? Podejście medyczne do tego jak zachowuje się alkoholikSystematyczne spożywanie alkoholu prowadzi do zmiany zachowań i poważnych zaburzeń psychicznych. Skutecznym narzędziem diagnozowania występującego uzależnienia jest klasyfikacja zaburzeń psychicznych Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego – DSM. Chodzi o zachowania pijącej osoby, które mogą świadczyć o uzależnieniu od problemie alkoholowym można mówić, jeśli u danej osoby występują co najmniej dwa spośród wymienionych niżej kryteriów i utrzymują się przez co najmniej 12 miesięcy. Intensywnej interwencji terapeutycznej wymaga osoba, u której stwierdzono sześć lub więcej Często zdarza ci się spożywać alkohol w większych ilościach lub przez dłuższy czas, niż zamierzałeś. 2. Odczuwasz uporczywe pragnienie picia alkoholu lub towarzyszące temu nieudane próby ograniczenia lub kontrolowania picia. 3. Poświęcasz wiele czasu na aktywności związane ze zdobywaniem alkoholu, piciem i niwelowaniem skutków picia. 4. Zdarza ci się odczuwać tak silną potrzebę picia, że nie możesz myśleć o niczym innym. 5. Z powodu picia zaniedbujesz inne obowiązki – w pracy, w szkole lub w domu. 6. Spożywasz alkohol pomimo ciągłych lub nawracających problemów: rodzinnych, zawodowych itd. spowodowanych lub pogłębionych przez działanie alkoholu. 7. Ograniczyłeś lub porzuciłeś inne ważne aktywności (społeczne, zawodowe lub rekreacyjne) z powodu alkoholu. 8. Zdarzają ci się sytuacje po wypiciu, które zagrażają zdrowiu twojemu lub innych (prowadzenie samochodu pod wpływem, pływanie, ryzykowne zachowania seksualne). 9. Nie przestajesz pić mimo ciągłych lub nawracających problemów fizycznych lub psychicznych (depresja, lęki, problemy ze zdrowiem), prawdopodobnie spowodowanych lub pogłębionych przez działanie alkoholu. 10. Czujesz, że musisz pić więcej, by osiągnąć pożądany efekt upojenia (tolerancja na alkohol). 11. Po odstawieniu alkoholu zauważasz objawy zespołu abstynencyjnego: np. kłopoty ze snem, drżenie, niepokój, mdłości, pocenie się, kołatanie serca) i/lub w celu zmniejszenia tych objawów sięgasz po inne substancje (np. benzodiazepiny).Jeśli spośród opisanych tu sytuacji chociażby kilka dotyczy Ciebie, to powinieneś zastanowić się nad zgłoszeniem na terapię alkoholową!Osoba chora na alkoholizm nie zdaje sobie sprawy z istniejącego problemu, bądź – mimo jego świadomości – nie decyduje się na terapię. Prośby i nalegania ze strony otoczenia są często nieskuteczne, na wszelkie uwagi alkoholik reaguje zaprzeczeniem lub agresją. Konieczne jest podjęcie leczenia w specjalistycznym ośrodku leczenia alkoholizmu. Żeby prowadzić taką rozmowę, na pewno trzeba uzbroić się w cierpliwość, ponieważ nie jest to rozmowa z osobą, która jest cierpliwa i wyrozumiała, a z pewnych powodów raczej ten stan nie jest dla niej osiągalny. W rodzinie, która doświadcza traumy z powodu życia z alkoholikiem bardzo trudno jest rozmawiać. Poza wzajemnymi oskarżeniami, nawet wtedy, kiedy alkoholik nie jest pod wpływem alkoholu, rozmowa często na ten temat jest prawie niemożliwa. Członkowie rodzin z którymi często rozmawiam, mówią o niemożliwości wpływu na męża, żonę, dziecko, rodzica, którzy nadużywają alkoholu. Dlaczego tak jest? Jedną z teorii, która tłumaczy ten problem jest podejście Gregory Batesona, opierającego się głównie na uznaniu klęski przez alkoholika. DOPÓKI alkoholik walczy z sobą i z całym światem o utrzymanie stałego stanu, polegającego na możliwości picia, dopóty nic i nikt nie jest go w stanie zmusić do zaprzestania picia. Carl Gustaw Jung przedstawia ten aspekt choroby alkoholowej w opisanym poniżej wydarzeniu: Depresja pana R. pogłębiła się. Zapytał wtedy: Czyż nie ma wyjątków? Nie, odpowiedział doktor, wyjątki się zdarzają…niekiedy ten i ów alkoholik doznaje czegoś, co nazywa się dogłębnym przeżyciem duchowym… To, o czym mówię, jest przeżyciem przeobrażenia. Mogę tylko poradzić, aby uznał pan swą bezsilność… Jak rozmawiać w rodzinie z alkoholikiem? Jeśli alkoholik nie zdaje sobie sprawy z tego, co robi, dopóki będzie zaprzeczał faktom, taka rozmowa może odbywać się tylko w odpowiednich warunkach: alkoholik nie może być pod wpływem alkoholu; najlepiej mówić o tym, co nas dotyczy i nas boli; nie krytykować oraz nie pouczać; zwracać się do alkoholika życzliwie. Należy dodać, że do takiej rozmowy trzeba się wewnętrznie przygotować, ponieważ będąc w uzasadnionym poczuciu krzywdy, nie będziemy mogli rozmawiać we właściwy sposób. Inaczej wygląda sprawa, kiedy alkoholik zgłosi się do specjalisty William w swojej koncepcji dialogu motywującego zwraca uwagę na uzyskanie języka zmiany u pacjenta. Przestrzega, by terapeuta nie poddawał się odruchowi naprawiania i przedstawiał własne argumenty za zmianą, czego rezultatem, jak można się spodziewać, jest bierny lub czynny opór. Wywoływanie wymaga stawiania pytań oraz zainteresowania tym, co klient uważa za możliwe powody zmiany. Jeżeli terapeuta będzie zbyt szybko przechodzić do planowania (czyli do rozmowy o tym, jak wprowadzić zmianę), jeszcze nim klient zdecyduje się na nią i zechce iść dalej, zmiana raczej nie nastąpi. Według tej koncepcji, nie należy wykraczać poza poziom gotowości klienta do zmiany. Najprostszym sposobem wywoływania języka zmiany jest prośba . W tym celu zadaje się takie pytania otwarte, na które naturalną odpowiedzią jest właśnie wypowiedź o zmianie. Pisząc o cierpliwości chcę wykazać, że taka rozmowa zawsze będzie od nas dużo wymagać i nie będzie łatwa, ponieważ musimy się bardzo zaangażować, żeby odnieść pożądany skutek. Jak się wydaje, właściwą postawą będzie tutaj postawa, którą reprezentują tzw. trzeźwi alkoholicy. To, że człowiek, który stara się zdobyć zaufanie alkoholika miał te same trudności, że wie z własnego doświadczenia, o czym mówi, że całe jego zachowanie wskazuje na to, iż zna odpowiedź na dręczące pytania, że nie uważa się za świętszego niż sam Bóg, że nie ma żadnych innych motywów prócz szczerej chęci pomocy – wszystko to składa się na stworzenie najbardziej przychylnych i pozytywnych warunków do współdziałania. Podsumowując można odnieść wrażenie, że taka rozmowa wymaga więcej od nas niż od samego alkoholika, jednak pamiętać należy, że mówimy o chorym człowieku, a przez to w jakimś stopniu „niewładnym”, a nasze zaangażowanie wynika z właściwego zrozumienia problemu i oznacza dojrzałość tak bardzo potrzebną w tych relacjach. Szukasz pomocy? Sprawdź naszą propozycję leczenia alkoholizmu W przypadku choroby alkoholowej trudno o generalizowanie. U każdego rozwija się w różnym tempie, a objawy również nie są jednoznaczne. Trudno rozgraniczyć okazjonalne picie dla relaksu od kiełkującego uzależnienia. Obiektywna ocena jest właściwie niemożliwa. Jak uświadomić alkoholikowi, że jest alkoholikiem? Wskazówki w artykule. Jakie sygnały świadczą o alkoholizmie?Jak powiedzieć alkoholikowi: jesteś uzależniony?Wymówki alkoholika w systemie iluzji i zaprzeczeńJak działa mechanizm zaprzeczenia u alkoholika?Świat iluzji uzależnionego, czyli ograniczona zdolność do racjonalnego postępowaniaSzybkie działanie zwiększa szanse na wyleczenie Jakie sygnały świadczą o alkoholizmie? W Polsce picie alkoholu nie jest czymś zakazanym, czy społecznie potępionym. Wysokoprocentowe trunki często są wykorzystywane podczas spotkań okolicznościowych, a te niskoprocentowe w codziennym życiu. Płyn etylowy działa rozluźniająco, odprężająco, wielu dodaje odwagi. Jaka jest jednak granica między jednym piwem po powrocie z pracy a uzależnieniem? Problem zwykle zauważają najbliżsi, ponieważ dostrzegają zmianę w zachowaniu alkoholika. Alkohol staje się koniecznym i codziennym elementem życia. W pewnym momencie funkcjonowanie zaczyna być podporządkowane piciu. Tolerancja się zwiększa, zatem jeden kieliszek wina dla odprężenia zmienia się w końcu w całą butelkę. Alkoholicy zwykle nie zauważają problemu, ponieważ właśnie dzięki alkoholowi czują się lepsi, silniejsi i gotowi do działania mimo skutków ubocznych w postaci np. kaca. W rzeczywistości coraz bardziej zaniedbują swoje obowiązki i pogrążają się w swoim świecie. Żyją w wyparciu i zaprzeczeniu. Dopiero w chwili wyraźnych strat i odczucia konsekwencji osoba uzależniona może przyznać się do problemu. Nie oznacza to, że nikt nie powinien reagować na zmiany. Dla większości jest to jednak trudne z powodu przywiązania emocjonalnego. Ludzie ze względu na uczucie strachu, niepokoju i wstydu długo zastanawiają się nad zwróceniem uwagi na problem. Im dłużej człowiek zwleka, tym trudniej rozmawiać z alkoholikiem o uzależnieniu. Jak powiedzieć alkoholikowi: jesteś uzależniony? Motywem do rozpoczęcia rozmowy nie może być złość i gniew. W przeciwnym razie wszelkie próby zwrócenia uwagi skończą się kłótnią, która tylko skłoni alkoholika do pogrążenia się w uzależnieniu. Alkoholicy nie widzą, że zachowują się inaczej niż w czasie trzeźwości. Uważają, że kontrolują picie i w żaden sposób nie wpływa to na ich codzienność. Nie widzą różnicy, szczególnie gdy najbliżsi nieustannie usprawiedliwiają ich czyny i biorą pełną odpowiedzialność za każde zachowanie alkoholika. Jak zatem powiedzieć osobie uzależnionej o problemie? Rozmowa powinna się odbyć w momencie pełnej trzeźwości. Warto używać racjonalnych argumentów zbudowanych na emocjach. Przypominać konkretne sytuacje na zasadzie porównania i wykazać troskę. Trzeba wykazać spokój i opanowanie. Nie atakować ani krzyczeć. Tylko wyważony przekaz może zostać prawidłowo odebrany. Oskarżenia i agresja na pewno nie spowodują zmian. Alkoholik musi sam zrozumieć, że jest uzależniony. Leczenie powinien zacząć dla siebie, a nie ze względu na opinię innych osób, w którą nie wierzy. Tylko realna świadomość problemu może zaowocować skuteczną terapią. Oczywiście nie w każdym przypadku wyżej wymienione rozwiązania się sprawdzą. Wszystko zależy od sytuacji i etapu uzależnienia. Wymówki alkoholika w systemie iluzji i zaprzeczeń Wymówki alkoholika to temat, z którym zetknęła się niemalże każda bliska uzależnionemu osoba. Osoby uzależnione, niezależnie od nałogu, z jakim się zmagają, często mają tendencję do stosowania różnorakich mechanizmów obronnych. Mechanizmy te są o tyle niebezpieczne, że pomagają oszukać im zarówno samych siebie, jak i najbliższych. Jednym z nich – bardzo popularnym w przypadku alkoholików – jest mechanizm iluzji i zaprzeczenia. Zakłamuje on rzeczywistość i utrudnia pomoc przy wyjściu z nałogu: “Nie piję całymi dniami” – wielu alkoholików usprawiedliwia swoje picie, mówiąc, że nie piją przez cały dzień. Nie oznacza to jednak, że nie piją za dużo. W przypadku uzależnienia od alkoholu chodzi zarówno o ilość spożywanego alkoholu, jak i częstotliwość. “Nie piję codziennie” – należy mieć na uwadze, że alkoholizm nie musi objawiać się codziennym piciem. Nawet kilkudniowe przerwy nie świadczą o braku problemu. Nawet pijąc sporadycznie można przekroczyć tygodniowa normę bezpiecznego picia. “Chodzę do pracy” – praca, a często nawet utrzymywanie rodziny, to dla wielu alkoholików wymówka, którą stosują latami. Skutkuję to znacznym opóźnieniem w leczeniu, co może być katastrofalne w skutkach. “Nie mam czasu na terapię alkoholową” – poświęcenie czasu na leczenie oznacza, że alkoholik będzie miał dłuższe i zdrowsze życie. W praktyce dalsze trwanie w nałogu będzie kosztować więcej czasu niż leczenie. “Mogę rzucić, kiedy będę miał ochotę” – alkoholicy mogą przestać pić nawet na kilka dni – jednak z czasem zawsze wracają do starych nawyków. W wielu przypadkach powodem jest uzależnienie psychiczne, lecz powodem mogą być również fizyczne objawy zespołu odstawiennego. “Wszyscy moi znajomi piją” – alkoholik może otaczać się innymi alkoholikami, ale to nie znaczy, że ich zachowanie jest mniej szkodliwe. „Piję tylko dlatego, że jestem zestresowany/przygnębiony/smutny” – ta wymówka jest właściwie nieświadomym przyznaniem się do problemu. Ludzie, którzy piją, aby uśmierzyć ból, złagodzić depresję lub stłumić smutek, nadal są uzależnieni. Dla tych ludzi picie jest często przyczyną i rozwiązaniem wielu problemów. „To pomaga w moim bólu” – niektórzy ludzie używają alkoholu, aby uśmierzyć ból fizyczny lub emocjonalny. Dzieje się tak, gdy osoba nadużywa alkoholu tylko dlatego, że poprawia jej to samopoczucie. Nie usprawiedliwia fizycznych i emocjonalnych szkód, jakie alkoholik wyrządza sobie i osobom wokół niego. Co ważniejsze, niczego to nie rozwiązuje. Jest to tymczasowe rozwiązanie stałego problemu. „Nie mogę bez niego spać” – chociaż alkohol działa uspokajająco, nie pomaga w zasypianiu. W rzeczywistości alkohol może faktycznie utrudniać sen. „Nie piję mocnych alkoholi” – napoje spirytusowe mogą mieć więcej alkoholu objętościowo, ale wszystko zależy od tego, ile alkoholu dana osoba spożywa – niezależnie od tego, czy jest to piwo, mocne alkohole, wino lub inne napoje alkoholowe. Przeczytaj także: Dlaczego alkoholik kłamie mówiąc “od jutra nie pije”? Jak działa mechanizm zaprzeczenia u alkoholika? Mechanizm iluzji i zaprzeczeń alkoholika to nic innego jak zgubny system zachowań i przekonań, pozwalający uzależnionemu wyprzeć informacje o nałogu i trwać w chorobie. System iluzji i zaprzeczenia zniekształca i zaburza procesy myślowe występujące u osoby uzależnionej. Oszukuje ona innych, ale przede wszystkim samą siebie. Dzięki mechanizmowi zaprzeczenia, alkoholik potrafi oszukać samego siebie, przedstawiając argumenty świadczące za brakiem problemu. Osoba uzależniona często twierdzi też, że w każdej chwili zdolna jest do całkowitego zrezygnowania z alkoholu, a picie tłumaczy momentami słabości. Warto jednak mieć na uwadze, że osoby te nie myślą racjonalnie. Rzeczywistość postrzegają w sposób zniekształcony, przez co nie są w stanie określić realnie skali swojego problemu alkoholowego, a co za tym idzie – jego konsekwencji. Zobacz: Jak rozpoznać manipulacje alkoholika? Mechanizm iluzji i zaprzeczeń – przykłady System iluzji i zaprzeczeń w chorobie alkoholowej zniekształca otaczającą uzależnionego rzeczywistość. Co więcej, alkoholicy nie są świadomi działania mechanizmu zaprzeczania. Zaprzeczenia problemu – jest to utrzymywanie się w przekonaniu, że problem nie istnieje. Osoba uzależniona będzie w stanie zaprzeczyć nawet najbardziej oczywistym faktom, które świadczą o – jest to utrzymywanie nieprawdziwych wyobrażeń, np. nie jestem uzależniony, mogę przestać pić, kiedy będę – uzależniony bagatelizuje skutki swoich – szukanie winy w innych, nie w – ,,racjonalne” usprawiedliwienia swoich zachowań, nie mających przełożenia na wspomnień – zapamiętywanie wyłącznie pozytywnych wydarzeń powiązanych z alkoholem. Intelektualizowanie – mówienie o nałogu jako o problemie, który dotyczy innych – ale nie uwagi – zmiana tory rozmowy, gdy poruszane są niewygodne planowanie – tworzenie oderwanych od rzeczywistości planów na przyszłość. Świat iluzji uzależnionego, czyli ograniczona zdolność do racjonalnego postępowania Mechanizm iluzji i zaprzeczenia wpływ na całe życie nieświadomego alkoholika. Jego wpływ widoczny jest najmocniej, gdy osoba uzależniona przechodzi przez trudny okres w życiu. W efekcie powoduje to, że alkoholik nie ma wystarczająco silnej woli, by samodzielnie zerwać z nałogiem, dlatego tak ważna jest specjalistyczna pomoc – a zwłaszcza psychoterapia w renomowanym ośrodku leczenia uzależnień. Pomoże to odzyskać kontrolę nad własnym życiem i właściwie spojrzeć na problem. Szybkie działanie zwiększa szanse na wyleczenie Odpowiedź im szybciej tym lepiej tyczy się wielu chorób organicznych jednak i wobec alkoholizmu jest dobrą zasadą. Często zanim pacjent zgłosi się a leczenie mija wiele czasu a im człowiek tkwi głębiej w uzależnieniu tym z zasady trudniej mu jest z niego wyjść. Wobec tego warto rozpoznać już pierwsze symptomy uzależnienia i zgłosić się z nimi do specjalisty. W naszym środowisku nie brakuje okazji do picia. Imieniny, urodziny, spotkania firmowe czy wspólne spotkania przy grillu wszystko to daje okazje do napicia się ze znajomym. I to często usypia naszą czujność to przecież okazje czynią idealną wymówkę. W miarę pogłębiania się uzależnienia jednak możemy zauważyć dyskretne zmiany. Pierwszą z nim, która może wskazywać, że pijemy po prostu za dużo jest większa tolerancja alkoholu. Jeśli kiedyś do stanu upojenia alkoholowego wystarczały nam 3 piwa a dzisiaj po 5 czujemy niedosyt to powinna zapalić nam się lampka ostrzegawcza. Większa tolerancja alkoholu powstaje na skutego regularnego picia. Coraz większe dawki alkoholu jakie potrzebujemy sobie zaaplikować aby osiągnąć „tan stan” to pierwszy, poważny znak ostrzegawczy. Jeśli uzależnienie dalej się rozwija to będzie można zauważyć, że kiedy nie będziemy mieli okazji do napicia się (na przykład zobowiązaliśmy się, że będziemy kierowcami danego wieczoru) to do naszego zachowania wkradnie się rozdrażnienie. Myśli o piciu stopniowo zajmują więcej czasu i w końcu stają się główną treścią życia uzależnionego. Nie ma już mowy o weekendach bez dużych ilości alkoholu, a nawet w czasie tygodnia zdarza się budzić na kacu. Te objawy w szczególności rzucają się w oczy najbliższym – rodzinie i przyjaciołom, którzy zatroskani o bliską osobę jako pierwsi będą starali się zwrócić uwagę na problem. Zobacz: Czym jest i jak się objawia weekendowy alkoholik? Jestem alkoholikiem – i co dalej? Każdy ma swoje tempo kiedy dociera do niego, że stał się alkoholikiem. Jednak po uświadomieniu sobie tej rzeczy, która jest warunkiem koniecznym do świadomego podjęcia terapii powinniśmy zgłosić się po pomoc. Pierwszym wyborem powinna być terapia AA jednak w niektórych przypadkach warto wspomóc się innymi metodami. Detoks alkoholowy czy wszywki alkoholowe dają szybką ulgę i mogą znacznie przyspieszyć tempo leczenia. Nie należy ograniczać się w szukaniu pomocy ponieważ szybka reakcja połączona z korzystaniem ze skutecznych metod daje najlepsze efekty. W leczeniu alkoholizmu liczy się czas, dlatego nie warto zwlekać. Źródła: Jakubczyk A., Wojnar M., Całkowita abstynencja czy redukcja szkód – różne strategieterapii uzależnienia od alkoholu w świetle badańi międzynarodowych zaleceń, Armor Polich Stambul Alcoholism and treatment, Bądź zawsze na bieżąco z Serwisem Zdrowie! Zapisz się na nasze powiadomienia, a nie ominie Cię nic, co ważne i intrygujące w tematyce zdrowia. Justyna Wojteczek redaktor naczelna Zapisz się na newsletter Pobierz powiadomienia 14:06 Aktualizacja: 14:00 Uzależnienie od alkoholu to choroba zaprzeczeń. O tym, kto jest na nią szczególnie narażony, jakie są jej nieoczywiste skutki i jak ją skutecznie wyleczyć – opowiada dr Bohdan Tadeusz Woronowicz, psychiatra, który leczy uzależnionych już od 45 lat. Fot. PAP/ Znanych jest wiele rodzajów terapii uzależnienia od alkoholu. Jedne dążą do całkowitej abstynencji, a inne do tzw. picia powściągliwego (czyli redukcji szkód). Co jest najskuteczniejsze? Jeśli człowiek jest uzależniony, to uważam, że najlepsze jest dla niego całkowite odstawienie alkoholu. To wyjście najbezpieczniejsze, choć trudne do realizacji. Niestety, wiele osób nie wyobraża sobie życia bez alkoholu. Takie osoby często unikają więc leczenia. To właśnie z myślą o nich, jakiś czas temu stworzone zostały alternatywne programy terapeutyczne, mające na celu nie całkowitą abstynencję, lecz ograniczenia picia. Ja również w swej praktyce stosuję ten rodzaj terapii, ale zawsze informuję pacjenta, który nie decyduje się na abstynencję, o zagrożeniach i mówię, że najbezpieczniejszym dla niego rozwiązaniem byłaby abstynencja. Wówczas pacjent, ale już na własną odpowiedzialność, może próbować pić według ustalonych wspólnie z terapeutą zasad i limitów. Jeśli jednak komuś nie uda się dotrzymać tych zasad, to taka osoba kwalifikuje się wyłącznie do programu nastawionego na całkowitą abstynencję. Jaki jest wzór picia powściągliwego? Brytyjczycy opublikowali niedawno nowe zalecenia dotyczące spożycia alkoholu o niskim ryzyku szkód zdrowotnych: wskazali konkretny limit 14 porcji alkoholu na tydzień, gdzie jedna porcja zawiera 10 ml lub 8 g czystego alkoholu etylowego. - Ja takich uniwersalnych recept nie propaguję. Gdy przychodzi do mnie człowiek, który pije codziennie 8 piw, to mówię: najpierw spróbujmy zmniejszyć tę ilość do 7, potem 6, i tak dalej. Jeżeli widzę, że pacjent jest głębiej uzależniony, to zawsze dążę do zerowego spożycia, a do tego dochodzi się z reguły bardzo powoli. Dodam, że ja osobiście preferuję realizowanie tego celu bez wsparcia farmakologicznego, choć oczywiście nie brakuje w świecie medycznym głosów, że należy standardowo leczyć alkoholizm stosując różne leki. Za takim podejściem bardzo lobbuje branża farmaceutyczna i współpracujący z nią eksperci. Wiadomo dobrze dlaczego. Ja zawsze byłem temu przeciwny. Uzależnienie od alkoholu nie jest przecież wyłącznie chorobą natury fizycznej, biologicznej. Nie jest więc niestety tak, że chory dostanie jakąś cudowną pigułkę i od razu zyskuje piękne życie i przestaje pić. Owszem, niektóre leki, w określonych sytuacjach mogą wspierać leczenie niektórych osób. Ale tylko wspierać, one nie leczą. Rozumiem, że najlepsze efekty przynosi psychoterapia. Proszę wskazać od jakich elementów w największym stopniu zależy jej powodzenie? Tak, ze swojej 45-letniej praktyki w leczeniu alkoholizmu wiem, że najlepsze efekty dają programy psychoterapii, które skupiają się na tym, aby zmienić to, co chory nosi w głowie, albo w sercu i w duszy, dzięki czemu może stać się innym, lepszym człowiekiem. Gdy tak się dzieje, wtedy nie są mu już potrzebne środki wspomagające, takie „lekarstwa” jak alkohol. Żeby człowiek mógł zdrowieć, musi dokonywać zmiany osobistej. Mówię pacjentom: najpierw trzeba się zmienić, zacząć inaczej postrzegać pewne sprawy, inaczej sobie układać relacje z ludźmi, inaczej pewne rzeczy przeżywać, itd. Zmiana osobista, konieczna do zaprzestania picia, polega na weryfikacji i na odstąpieniu od wielu dotychczasowych przekonań, zachowań, postaw, przyzwyczajeń, relacji, a także sposobów przeżywania, odczuwania, reagowania, myślenia, itp. Wszystko po to, aby możliwe było funkcjonowanie bez alkoholu i innych substancji psychoaktywnych oraz bez kompulsywnych zachowań. Mogę przywołać tysiące przykładów osób, które przychodziły do mnie jako „wrak człowieka”, a dziś dzięki terapii, są fantastycznymi, spełnionymi, zupełnie innymi niż wcześniej ludźmi. Często już po 4-5 miesiącach terapii nie poznaję niektórych pacjentów, tak bardzo się zmieniają na plus. Nie bez powodu podczas wykładów dla młodszych kolegów powtarzam bardzo często, że jestem bardzo zadowolony z wyboru swojej drogi zawodowej, bo jako lekarz nie znam żadnej innej specjalności, w której mógłbym pomóc pacjentowi w tym, żeby stal się zdrowszy i lepszy niż przed zachorowaniem. W trakcie terapii stara się Pan dotrzeć do głęboko zakorzenionych źródeł problemu. Co Pan wtedy najczęściej odkrywa? Jest jakiś wspólny mianownik łączący tych wszystkich ludzi? Najczęściej podłożem uzależnienia okazuje się być niewłaściwe reagowanie na różne życiowe sytuacje i wyzwania, a także nieradzenie sobie ze swoimi stanami emocjonalnymi. Ludzie starają się je okiełznać za pomocą alkoholu, leków czy narkotyków, oczywiście bez skutku. Tego rodzaju trudności są po części wrodzone, a po części nabyte, co znacznie utrudnia ich eliminowanie. Skoro tak dużo wiadomo o źródłach problemu, to co w takim razie stanowi skuteczne remedium? Jaki jest klucz do sukcesu w takiej terapii? W dużym uproszczeniu mogę powiedzieć, że aby przestać pić, trzeba najpierw trochę pokory, która ułatwi zauważenie problemu. Ponadto, trzeba też starać się być uczciwym i szczerym, nie tylko wobec innych, ale przede wszystkim wobec siebie. No i trzeba jakoś rozliczyć się z przeszłością, zadośćuczynić wielu tego, co Pan mówi wynika, że osoby uzależnione przez długi czas wypierają istnienie swojego problemu. Dlaczego ludzie się tak oszukują? Przyznanie się do problemu alkoholowego, to przecież zdaniem wielu osób - przyznanie się do słabości charakteru. Bardzo często posądza się osoby uzależnione o kłamstwa, na każdej płaszczyźnie i poziomie życia. Oczywiście muszą kłamać, żeby nie ponosić wszystkich konsekwencji swojego picia, ale kiedy taka osoba zaprzecza swojemu alkoholizmowi, to ja jej wierzę. Ona nie oszukuje. Ona przekazuje swoją prawdę, coś, w co naprawdę wierzy. Często jest to efekt działania psychologicznych mechanizmów obronnych, takich jak np. racjonalizacja, zaprzeczanie, przeniesienie, projekcja itp. Dla wielu obserwatorów będzie to fałszywy obraz siebie i rzeczywistości, ale trzeba wiedzieć, że osoby uzależnione zaprzeczają chorobie dlatego, że są przekonane o swoich racjach. Trzeba być więc przygotowanym na to, że każdy czynny alkoholik będzie przedstawiał swoją własną prawdę, która ma się często nijak do prawdy obiektywnej. Zobaczenie tego, jak naprawdę jest, to podstawa do zmiany. Dopóki człowiek wierzy w to, że wszystko jest z nim ok, dopóty nic się nie zmieni. Zwykle po prostu nie przyjmuje on do wiadomości, że jest chory. Nie bez powodu uzależnienia są nazywane chorobami zaprzeczeń lub ktoś zbadał ile prób rzucenia picia podejmuje przeciętnie alkoholik zanim mu się to wreszcie uda? Znane są takie wyliczenia np. dotyczące palaczy. Nie znam takich danych. Wszystko zależy od człowieka. Dopóki człowiek nie zrozumie, że jest chory, dopóty będzie traktował picie czy palenie jako jedną ze zwykłych czynności i będzie do nich wracał. Aby opanować uzależnienie musi najpierw uznać, że jego picie czy palenie wykracza poza pewną normę, że przekroczył granicę między zdrowiem a chorobą. Nie ma co liczyć na to, że do leczenia zmuszą kogoś wyłącznie somatyczne, fizyczne powikłania picia. U jednych objawy somatyczne są bardziej wyraźne, a u innych nie, u jednych są one słabsze, u innych silniejsze. Zresztą nawet poważne objawy somatyczne często nie skłaniają do zaprzestania picia. Kiedy osoba uzależniona od alkoholu i nieświadoma swojej choroby podupadnie na zdrowiu, odczuje jakieś dotkliwe skutki swojego picia, to z reguły zrobi sobie chwilową przerwę, a potem wraca do picia. Co najsilniej motywuje alkoholików do zerwania z nałogiem? Lepiej sprawdza się kij czy marchewka? Zacznijmy od tego, że prawie nikt nie podejmuje leczenia dobrowolnie. Ludzie przychodzą się leczyć najczęściej dlatego, że zostali do tego zmuszeni, przez coś lub przez kogoś, albo czegoś złego doświadczyli. Na przykład, bo żona na nich ostro nacisnęła, lekarz ich czymś nastraszył, albo zbeształ ich szef. Motywacja z początku nie jest istotna. Ważne jest to, że chory człowiek przyszedł do terapeuty. Jeśli wtedy da sobie szansę na przyjrzenie się problemowi i własnej osobie, to może to uruchomić proces zmiany. Czyli ktoś najpierw przychodzi z motywów zewnętrznych, ale w trakcie terapii otwiera oczy, zaczyna dostrzegać problem i dopiero wtedy zaczyna się leczyć z wewnętrznej motywacji, dla siebie. Kiedy człowiek w końcu zrozumie, co się z nim naprawdę stało, musi sobie szczerze odpowiedzieć na pytanie: czy ja chcę tak dalej żyć, czy chcę żyć inaczej? Wielu pacjentom podoba się nowe życie i nie chcą później już tego stracić. Bardzo istotny jest też moment, kiedy taka osoba zrozumie, że jest chora a nie zła, głupia czy to wszystko zachęcająco, ale proszę powiedzieć szczerze, jaka jest skuteczność terapii uzależnienia od alkoholu? Skutecznie pomagamy, niestety, mniejszości osób uzależnionych od alkoholu. U większości pacjentów problem wielokrotnie nawraca. Na pewno większe szanse powodzenia mają osoby ze wsparciem rodziny. Ale pod warunkiem, że ta rodzina jest mądra. Często jest bowiem tak, że rodzina pomaga choremu w piciu. Oczywiście nieświadomie. To syndrom współuzależnienia. Na przykład, żona alkoholika dzwoni do lekarza i mówi: mój Kazio się przeziębił i nie może iść do pracy, może pan doktor da parę dni zwolnienia. A Kazio wtedy leży skacowany lub dalej pije. Żona pomaga też mężowi w piciu kiedy spłaca jego długi, albo gdy ten przyjdzie do domu sponiewierany, a ona wykąpie go i położy do łóżka. Facet się rano budzi i myśli sobie, ale mam fajnie. Co było wczoraj, to nie pamięta, bo miał „urwany film”. To naprawdę nie pomaga. W skutecznym leczeniu chodzi nie tylko o zaprzestanie picia, lecz również o poprawę jakości życia. Moje doświadczenie mówi, że na pewno większe szanse na zdrowienie mają osoby, które rzetelnie realizują profesjonalne programy terapeutyczne albo pracują ze „sponsorem” w ramach Programu Dwunastu Kroków Anonimowych najlepiej jest zapobiegać tym wszystkim problemom wtedy, gdy jeszcze ich nie ma lub gdy są małe. Proszę poradzić, co rodzice powinni robić, aby uchronić swoje nastoletnie dzieci przed alkoholizmem? Być może nie powinienem tego mówić, ale ja na przykład swoim dzieciom sam dałem spróbować alkoholu, gdy zbliżyły się do wieku, w którym każdy młody człowiek chce spróbować tego smaku. Po prostu, przy jakiejś okazji nalałem im troszkę wina do kieliszka. Zrobiłem to, żeby dziecko poznało smak alkoholu. Dzięki temu, gdy potem znalazły się w sytuacji, w której były namawiane przez rówieśników do picia, moje dzieci mogły powiedzieć: dziękuję, znam smak, ja już próbowałam czy próbowałem. Moje dzieci, z racji wykonywanej przeze mnie pracy, napatrzyły się też na alkoholików, ale przeważnie na tych, którzy przestali pić. Pokazywałem im też rzecz jasna pijane osoby na ulicy, z komentarzem: zobacz jaki tam biedny człowiek siedzi albo leży. Efekt jest taki, że moje dzieci (40+) piją alkohol normalnie, czyli w niedużych ilościach, ale raczej niechętnie i bardzo rzadko. Moim zdaniem, współczesny system edukacji szkolnej powinien mocniej uwzględnić problem uzależnień. Obecnie zbyt rzadko się ten temat w szkole pojawia, a powinien się często przewijać i to przy wielu różnych okazjach. Konsekwencje spożycia alkoholu można pokazywać dzieciom i młodzieży w trakcie nauczania różnych przedmiotów, biologii, chemii, fizyki, a nawet historii. Ale najważniejszą kwestią z punktu widzenia profilaktyki jest nauczenie dzieci radzenia sobie w życiu, radzenia sobie ze stresem i z negatywnymi emocjami. Jeśli dziecko będzie miało te kompetencje, a do tego dobrą samoocenę i dobre relacje z rodzicami, to wtedy szansa na to, że zacznie coś brać, że się od czegoś uzależni, jest nieduża. Ciekawość zapewne sprawi, że spróbuje alkoholu i papierosów, to chyba nieuniknione. Najważniejsze, żeby nie znalazło w nich sposobu na ucieczkę od problemów, czy na poprawienie swojego samopoczucia, a w efekcie, żeby się nie uzależniło. I choć niektóre osoby są niestety bardziej od innych podatne na uzależnienia, to jednak wcale nie oznacza, że ich los jest przesądzony. Można to ryzyko istotnie zmniejszyć: ucząc dzieci spokojnego, uważnego życia, mądrego radzenia sobie z problemami, a także ucząc je pewnych zasad i wartości, którymi powinny się w życiu kierować. Dziecko musi też czuć się kochane i bezpieczne. To jest zadanie dla nas dorosłych, zwłaszcza rodziców, wychowawców i kultura masowa w tym nie pomaga. Promuje konsumpcyjny styl życia, wolność i swobodę. Ale powoli zmienia się na lepsze. Widzę, że w społeczeństwie jest coraz większa akceptacja dla ludzi, którzy mówią, że nie piją: nie bo nie, albo dlatego, że swoje już w życiu wypili. Piętno alkoholika, owszem, nadal jest duże, mocno stygmatyzujące, ale jego społeczny wizerunek również powoli się zmienia. Coraz więcej ludzi zdaje sobie sprawę z tego, że to choroba. Piętno to z pewnością jednak pozostanie, bo przecież po alkoholu robi się różne, często głupie i bardzo złe rzeczy. Trzeba o tym pamiętać. Mam wrażenie, że łatkę alkoholika wciąż zbyt łatwo i szybko się przypina różnym osobom. Nie spieszmy się z tym. To, że ktoś raz się upije na weselu czy na imieninach i coś głupiego zrobi nie oznacza wcale, że „jest alkoholikiem”. Każdy, kto potrafi czytać, teoretycznie powinien wiedzieć, że alkohol szkodzi zdrowiu. Takie ostrzeżenia są przecież wieszane na półkach w każdym sklepie z alkoholem. Ale pewnie nie wszyscy zdają sobie sprawę z całego spektrum możliwych konsekwencji. Proszę powiedzieć, jakie są najważniejsze skutki zdrowotne regularnego spożywania alkoholu? Systematyczne używanie alkoholu musi się odbijać na pracy mózgu, ponieważ alkohol niszczy część komórek nerwowych. Spada w ślad za tym sprawność poznawcza, zdarzają się zespoły amnestyczne u stosunkowo młodych osób. Na przykład mężczyzna 45-letni może mieć pamięć tak słabą, jak 90-letni dziadek i w efekcie nie pamięta zbyt dobrze, co jadł rano na śniadanie. Druga istotna sprawa to osłabienie i zaburzenie pracy wątroby, jednego z bardzo ważnych organów w naszym organizmie. Na liście problemów zdrowotnych, do których przyczynia się alkohol, są też choroby układu sercowo-naczyniowego, w tym problemy z ciśnieniem krwi, zaburzenia żołądkowo-jelitowe, zaburzenia psychiczne, problemy z chodzeniem z powodu zapalenia wielonerwowego, itp. Przypominam też o rakotwórczości alkoholu. Światowa Organizacja Zdrowia wskazała w sumie ponad 200 chorób i urazów, które mają związek z używaniem alkoholu. Szacuje też, że alkohol był w 2016 roku przyczyną co 20-go zgonu na co z przewlekłym zmęczeniem? Słyszałem, że może być ono skutkiem nadużywania alkoholu, mniej oczywistym niż wymienione wcześniej, lecz także istotnym. Oczywiście. Jeśli ktoś regularnie pije, to jego organizm nie może przecież normalnie odpoczywać ani też normalnie się regenerować. Każdy wie, że aby dobrze funkcjonować trzeba się dobrze wyspać. Tymczasem po alkoholu sen nie jest naturalny i zdrowy. Jest płytki, często przerywany (chyba, że jest wynikiem głębokiego upojenia). Po alkoholu organizm, w tym głowa, nie odpoczywają tak jak należy, dlatego że są nim po prostu przytrute. Ponadto, alkohol wypłukuje liczne, ważne dla zdrowia witaminy (zwłaszcza z grupy B) i mikroelementy. I skąd tu mieć potem energię do życia? Warto też chyba zwrócić uwagę na fakt, że alkohol działa na ludzi depresyjnie. Prawda? Na większość osób spożyty w dawce jednorazowej alkohol działa stymulująco, euforycznie, ale gdy ktoś pije przez dłuższy czas, regularnie, nawet w niedużych dawkach, to wtedy rzeczywiście działa na ludzi depresyjnie. W efekcie, każdy alkoholik cierpi na mniejszą lub większą depresję. Depresja jest u nich najczęściej skutkiem nadużywania alkoholu. Dodatkowo, niekorzystnie na nastrój i samopoczucie wpływają liczne problemy towarzyszące nieumiarkowanemu piciu - nie odwrotnie, chociaż wiele osób twierdzi, że pije, bo ma problemy. Stany depresyjne są szczególnie widoczne u pijących kobiet. Niestety, często się zdarza, że gdy taka pani pójdzie do niezbyt doświadczonego psychiatry i do tego nie mówi o piciu alkoholu, to ten zaczyna ją leczyć na depresję czy nerwicę, a prawdziwe źródło problemu nie jest eliminowane. Leczenie depresji nie przynosi więc w takiej sytuacji efektów. W takich przypadkach, dopiero po odstawieniu alkoholu depresja mija. Spotykałem wiele takich na każdym etapie życie i w każdym wieku warto spróbować zerwać z nałogiem, aby odnieść różne, płynące z tego korzyści. Choć znajdą się zapewne i tacy, „królowie życia”, którzy będą lekceważyć tego typu „kazania”, podkreślając, że na coś przecież trzeba umrzeć. - Kiedy ponad 30 lat temu paliłem papierosy czy fajkę, to straszono mnie, że umrę na raka. Sam się wtedy śmiałem, że na coś trzeba umrzeć. Tak ludzie do tego podchodzą. Ale to prawda: zawsze warto rozstać się z alkoholem, szczególnie wówczas, kiedy on zaczyna człowieka zniewalać, bo dzięki temu można mieć lepsze życie. Wystarczy porozmawiać z tymi, którzy przestali pić. Potwierdzą oni, że ich życie stało się inne, dużo bogatsze i zdrowsze. Ostatnio mój pacjent powiedział mi: byłem właśnie nad morzem, czy pan wie jakie tam są piękne wschody słońca? Odparłem, że wiem. A on na to: wie pan, bo ja tyle razy jeździłem nad to morze, ale do tej pory nigdy takiego pięknego wschodu słońca nie widziałem. Dopiero teraz zobaczyłem, dzięki temu, że byłem trzeźwy. - Dziękuję za rozmowę. Rozmawiał Wiktor Szczepaniak ( Dr Bohdan Woronowicz, psychiatra Absolwent Akademii Medycznej w Warszawie oraz Studium Podyplomowego Profilaktyki Społecznej i Resocjalizacji przy Uniwersytecie Warszawskim. Doktor nauk medycznych, specjalista psychiatra, specjalista seksuolog, certyfikowany specjalista i superwizor psychoterapii uzależnień. Współzałożyciel Fundacji Biuro Służby Krajowej Anonimowych Alkoholików w Polsce. Wieloletni Prezes Zarządu Fundacji Zależni-Nie-Zależni. Odznaczony przez Prezydenta RP – Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, w uznaniu za wybitne zasługi i zaangażowanie w działalności na rzecz ludzi uzależnionych, laureat Nagrody Miasta Stołecznego Warszawy w 2018 r. Obecnie jest członkiem Zespołu Doradców Dyrektora Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych oraz Konsultorem Zespołu Komisji Episkopatu Polski ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych. Autor ponad 200 artykułów naukowych i popularnonaukowych oraz kilku książek. Założyciel Centrum Konsultacyjnego AKMED, w którym od wielu lat pomaga osobom uzależnionym. Copyright Wszelkie materiały PAP (w szczególności depesze, zdjęcia, grafiki, pliki video) zamieszczone w portalu "Serwis Zdrowie" chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Zasady korzystania z treści publikowanych w Serwisie Zdrowie: 1. Z zastrzeżeniem postanowień pkt. 3 poniżej, korzystanie z materiałów udostępnianych w Serwisie jest bezpłatne – zarówno w zakresie dostępu, jak również kopiowania i dalszego wykorzystywania – przy czym Właściciel i Wydawca mogą udostępniać w Serwisie również odpłatne usługi, które zostaną odpowiednio oznaczone, a dostęp do nich będzie odbywał się na zasadach ustalonych w odrębnych regulaminach. 2. Zamieszczone w Serwisie treści (teksty, zdjęcia, filmy, grafiki) można wykorzystywać bezpłatnie na dowolnym polu eksploatacji (z zastrzeżeniem opisanym w punkcie 3 poniżej) pod następującymi warunkami: a) Wymagana jest rejestracja w serwisie; b) Wymagane jest każdorazowe powołanie się na źródło w postaci podpisu: „źródło: c) Wszystkie teksty można wykorzystywać zarówno w całości, jak i w części, także dokonując ich modyfikacji lub łącząc z innymi treściami, jednakże wyłącznie pod warunkiem zachowania zasadniczej treści merytorycznej oryginalnego tekstu; d) Zdjęcia i grafiki ilustracyjne oznaczone logiem i/lub marką Wydawcy („PAP” lub można wykorzystywać wyłącznie w oryginale – tj. bez prawa do ich jakiejkolwiek modyfikacji – oraz pod warunkiem opublikowania ich razem z tekstem, przy którym zostały umieszczone na Serwisie Zdrowie i pod jednoczesnym warunkiem wykorzystania minimum 50% objętości (liczby znaków) danego tekstu; e) Infografiki oznaczone logiem i/lub marką Wydawcy („PAP” lub można wykorzystywać wyłącznie w oryginale, bez prawa do ich modyfikacji; f) Filmy oznaczone logiem i/lub marką Wydawcy („PAP” lub można embedować wykorzystując kod podany na portalu Serwis Zdrowie, albo bezpłatnie pobierać z platformy wideo PAP ( znajdującej się pod adresem (wymagana rejestracja) – bez prawa do ich modyfikacji; 2a. Niektóre zdjęcia, filmy lub grafiki (jeżeli są oznaczone inaczej niż logiem „PAP” lub adresem publikowane w serwisie mogą być własnością innych podmiotów niż Właściciel, wówczas do ich wykorzystania jest niezbędna zgoda Wydawcy, uzyskiwana pod adresem zdrowie@ 3. Zamieszczone w Serwisie treści można wykorzystywać wyłącznie w zakresie użytku informacyjnego. Korzystanie z nich w innych celach, w szczególności marketingowych, reklamowych czy promocyjnych wymaga osobnej, pisemnej zgody Właściciela. Id materiału: 1031 TAGI: Najnowsze Być zdrowym Nieswoiste choroby zapalne jelit: zmiany w leczeniu, które cieszą Choroba Leśniowskiego-Crohna i wrzodziejące zapalenie jelita grubego to nie tylko ból brzucha, biegunki i osłabienie. Podczas zaostrzeń nie da się normalnie żyć, chory może trafić na stół operacyjny, może dojść do niepełnosprawności. Ale medycyna nie jest już bezradna, a dzięki nowoczesnym lekom często udaje się zapobiec powikłaniom. Dowiedz się więcej. Rodzice O granicach, czyli czemu rodzice nie są partnerami dziecka Wesela, hotele, restauracje bez wstępu dla dzieci. Dlaczego kształtuje się taki trend? Dlaczego wydaje się, że polskie dzieci absorbują sobą całe otoczenie, a hiszpańskie, francuskie czy czeskie chodzą wszędzie z rodzicami i przestrzegają norm społecznych? Chodzi o stawianie zdrowych granic. Słoń na sawannie idzie, gdzie chce, ale jeśli damy mu wąwóz, będzie nim szedł. Rodzice Ile soli w diecie niemowląt i małych dzieci? Soli niemowlętom nie należy w ogóle podawać, gdyż wystarczająca jej ilość znajduje się w mleku matki lub pokarmie modyfikowanym. Podanie zbyt dużej ilość soli na dobę zagrażałaby zdrowiu dziecka. Małym dzieciom, które już nie piją mleka matki, nie należy dosalać potraw. Dieta Lato to czas borówki - dowiedz się, dlaczego Borówka to przepysznie słodki owoc, który możemy jeść bezkarnie, bo ma niewiele kalorii, a przy tym jest niezwykle odżywczy i stanowi najbogatsze źródło antyoksydantów spośród wszystkich owoców i warzyw. Sezon na polskie borówki trwa przez całe wakacje, więc wykorzystajmy go dobrze. Być zdrowym Ekstrakt z nasion Brucea javanica na raka trzustki: jaka jest prawda? Specjaliści ostrzegają, by nie ulegać sensacyjnym doniesieniom o nowych skutecznych terapiach na raka. Ekstraktem etanolowym z nasion Brucea javanica, o którym głośno w internecie, nie wyleczymy raka trzustki. Dowiedz się, co sprzyja rozwojowi tego nowotworu i kiedy należy się zbadać.

jak zachowywac sie w stosunku do alkoholika