2. 3. konto usunięte. Temat: wspólne konto z ex i debet. Kobieta ma wspolne konto bankowe ze swoim ex mężem ( w maju orzeczono rozwód) Chciała zrezygnować z konta ale nie może ponieważ mają na nim debet. Niestety nie jest w stanie spłacić debetu. Maz nie ma żadnych dochodów, ona rentę, zasiłek i rodzinne. odsetki debetu w
tłumaczenia w kontekście "MAMY WSPÓLNE KONTO" na język polskiego-angielski. Mamy wspólne konto. - We have a joint account.
Rachunek wspólny – co warto wiedzieć? Niemal co 3-e konto osobiste w PKO Banku Polskim, to rachunek wspólny (27%). Każdy z jego posiadaczy ma nieograniczony dostęp do rachunku i może zlecać wszystkie operacje. Nawet w przypadku śmierci jednego z właścicieli, drugi może nadal korzystać z konta na dotychczasowych zasadach.
Tłumaczenie hasła "wspólne konto bankowe" na angielski. joint account jest tłumaczeniem "wspólne konto bankowe" na angielski. Przykładowe przetłumaczone zdanie: Chciałaby mieć ze mną wspólne konto bankowe. ↔ She wants a joint bank account. wspólne konto bankowe.
Ponad połowa z nas twierdzi, że jest z partnerem szczera w kwestii finansów, wspólne konto i równe wydatki deklaruje już mniej, bo 44%. 40% jest za utrzymywaniem prywatnych pieniędzy, o których nie mówi się partnerowi, 27% nie mówi o wszystkich dochodach, a 34% przyznaje, że jednak nie jest tak całkiem szczerym w związku, gdy idzie o pieniądze.
Mandaryna pojawiła się na 10. urodzinach agencji koncertowej. Nie była tam jednak sama! Towarzyszył jej nowy chłopak. Czy odnalazł się na ściance?
Czy w związku istnieje idealna różnica wieku? Jeden z amerykańskich serwisów randkowych opublikował statystyki dotyczące idealnej różnicy wieku między partnerami. 40 proc. ankietowanych
uwyK. Możliwość założenia wspólnego rachunku oferują niemal wszystkie banki. Nie jest to rozwiązanie przeznaczone wyłącznie dla par czy małżeństw, choć te zakładają je najczęściej. Wspólne konto bankowe pozwala na efektywne zarządzanie domowymi finansami, jednak nie jest wolne od wad. Decyzja o założeniu wspólnego konta bankowego jest kwestią indywidualną. Osoby zastanawiające się nad tego typu rozwiązaniem powinny przeanalizować swoje potrzeby i możliwości finansowe. Ważna jest tu również kwestia podejścia do dzielenia się pieniędzmi. Jeśli para czy małżonkowie cenią sobie niezależność finansową, powinni zostać przy dwóch osobnych kontach. Nie oznacza to, że wspólny rachunek nie jest dobrym rozwiązaniem. Konto dla dwojga sprawdza się przede wszystkim wówczas, kiedy para chce mieć większą kontrolę nad domowymi wydatkami bądź zależy im przede wszystkim na kwestii praktycznej. Robienie codziennych zakupów czy ponoszenie wspólnych wydatków jest wówczas po prostu łatwiejsze, a dobry dobór rachunku może przełożyć się na brak jakichkolwiek kosztów i czerpanie z tego tytułu samych korzyści. Ostatecznie konto dla par będzie dostosowane do indywidualnych preferencji i można korzystać z niego dokładnie w takim zakresie, w jakim będzie potrzebne. Kto może założyć wspólne konto w banku? Prowadzenie wspólnego rachunku cieszy się największą popularnością wśród małżeństw oraz par. Nie oznacza to jednak, że jest to opcja przeznaczona wyłącznie dla nich. Wspólne konto może założyć niemal każdy, tj. członkowie rodziny, osoby prowadzące wspólnie gospodarstwo domowe, przyjaciele czy współlokatorowie. Należy jednak pamiętać, że wspólny rachunek bankowy mogą założyć i prowadzić wyłącznie osoby o pełnej zdolności do czynności prawnych. Oznacza to, że współwłaścicielem nie mogą być osoby małoletnie czy ubezwłasnowolnione. Należy również mieć na uwadze, że współwłaściciele muszą mieć taki sam status dewizowy, czyli powinni być rezydentami lub nierezydentami, posiadającymi ten sam kraj rezydencji podatkowej. Zobacz też: W jakim banku założyć konto? Wspólne konto, czyli bez ograniczeń dla każdego Posiadacze wspólnego konta bankowego dysponują nim bez żadnych ograniczeń. Oznacza to, że każdy ze współposiadaczy może zarządzać środkami pieniężnymi, wykonywać czy zlecać operacje, posiadać spersonalizowaną kartę płatniczą. Co istotne, odpowiadają solidarnie za wszystkie zobowiązania i dyspozycje wydane do rachunku. Jest jednak wyjątek, a mianowicie w przypadku chęci zaciągnięcia kredytu odnawialnego we wspólnym rachunku, wniosek musi zostać złożony przez oboje współwłaścicieli. Natomiast zawarcie umowy wymaga złożenia podpisu każdego z nich. Nie ma więc możliwości zaciągnięcia tego typu zobowiązań bez zgody jednego z posiadaczy konta. Konto dla dwojga: jak je dobrać? Konto wspólne może – podobnie do standardowego rachunku osobistego – spełniać różne funkcje. Tylko od nas zależy na dobrą sprawę, jak będziemy z niego korzystać. Umiejętne zarządzanie tym aspektem finansowego życia pozwoli więc znacznie ułatwić codzienne funkcjonowanie, a jednocześnie zabezpieczyć środki i ograniczyć ryzyko. Konto dla dwojga może więc służyć jako: Sposób na dokonywanie codziennych rozliczeń: często prowadząc wspólne gospodarstwo domowe, mamy problem z rozliczaniem należności np. z tytułu codziennych zakupów, czynszu czy innych ponoszonych opłat. Konto dla dwojga pozwala w wygodny sposób zadbać o te kwestie. Wygodny dostęp do środków dla wielu osób: karty płatnicze zmieniły naszą codzienność nie do poznania. Dają nam przede wszystkim wygodny dostęp do zgromadzonego na koncie kapitału. Często jednak mieszkając z kimś, ale dysponując zaledwie jednym plastikiem, spotykamy się z problemami, które są do uniknięcia, i to w całkowicie legalny sposób. Oszczędzanie: konto dla par pozwoli nie tylko na dokonywanie płatności, ale również oszczędzanie. Wszystko zależy od konkretnego przypadku. Do dyspozycji będą pozostawać inne produkty banku, takie jak konta oszczędnościowe czy lokaty. Konto dla par, wybór indywidualny Oczywiście to, jak koniec końców będzie wykorzystywane konto dla par, zależy od indywidualnej sytuacji. Niektórzy decydują się na to, aby na wspólne konto bankowe spływały wynagrodzenia wszystkich współwłaścicieli, inni preferują przesyłać na nie wybraną kwotę, pozwalającą np. na opłacenie wspólnych wydatków czy zaspokojenie wybranych potrzeb. W praktyce konto dla dwojga daje dużą swobodę wyboru i umożliwia korzystanie z niego w praktycznie dowolny sposób. Szukasz dodatkowych środków? Sprawdź ofertę kredytów gotówkowych na 5000 zł Wspólne konto bankowe a śmierć współwłaściciela Zgodnie z ustawą Prawo bankowe każdy ze współposiadaczy wspólnego konta bankowego może samodzielnie dysponować środkami pieniężnymi na nim zgromadzonymi. Trzeba jednak pamiętać, że w razie śmierci jednego z nich, wiele zależy od zapisów umowy o prowadzeniu konta zawartej z bankiem. W przypadku śmierci jednego ze współwłaścicieli konta bankowego, banki stosują różne podejścia. Możemy spotykać się z procedurą wygaśnięcia umowy i zablokowania części środków na rzecz spadkobierców lub przekształceniem rachunku wspólnego w indywidualny. Dla drugiego właściciela korzystniejszym wyjściem jest przekształcenie wspólnego konta w rachunek indywidualny. Jednak nie wszystkie banki pozwalają na takie rozwiązanie. Częstym zabiegiem stosowanym przez instytucje jest podział salda rachunku na równe części, przy czym żyjący posiadacz może wówczas korzystać tylko z przynależnego mu udziału. Natomiast druga część zostaje zablokowana i podlega prawu spadkowemu. Rozwiązanie umowy w przypadku konta dla par Banki mogą również traktować śmierć jednego ze współwłaściciela rachunku jako okoliczność uzasadniającą rozwiązanie umowy. Wówczas również środki zostają dzielone pomiędzy żyjącego właściciela i spadkobierców. Procedura wygląda wówczas następująco: po otrzymaniu aktu zgonu bank wygasza umowę i blokuje środki zgromadzone na rachunku. Pieniądze mogą zostać przekazane do dyspozycji wszystkich współwłaścicieli bądź mogą zostać wypłacone tylko w proporcjonalnej części, a pozostała – należąca do zmarłego – pozostaje zablokowana i podlega prawu spadkowemu. Należy jednak pamiętać, że niezależnie od tego czy rachunek zostanie przekształcony w indywidualny, czy w dalszym ciągu będzie prowadzony jako wspólny do czasu jego zamknięcia, spadkobiercy mają prawo kierować ewentualne roszczenia do posiadacza pozostałego przy życiu. Zobacz też: Konto oszczędnościowe dla dziecka - czy warto założyć?
Wspólne konto bankowe nie jest rozwiązaniem przeznaczonym wyłącznie dla małżeństw i może być założone przez niespokrewnione ze sobą osoby. Choć ułatwia zarządzanie wspólnym budżetem to nie jest wolne od wad. Sprawdzamy, czy wspólne konto bankowe to rozwiązanie dla ciebie. Spis treści:Jak działa wspólne konto bankowe?Kto może założyć wspólne konto bankowe?Oferty różnych bankówDlaczego zakładamy wspólne konta bankowe?Wspólne konto + konta indywidualneZalety posiadania wspólnego kontaDobry wgląd we wspólne finanseNiższe opłaty, ale czy na pewno?Wiedza o finansachWady wspólnego konta bankowegoZadłużenie jednej ze stronZbyt duże wydatki jednej stronyChęć zbudowania osobistej zdolności kredytowejZasada ograniczonego zaufaniaCo w przypadku śmierci współwłaściciela konta?Warto przemyśleć wszystkie wariantyWarto wiedziećWspólne konto bankowe może założyć razem dwie, a w niektórych bankach także trzy lub cztery osoby. Potrzebne jest oświadczenie każdego z późniejszych posiadaczy konta, więc cała procedura założenia konta dotyczy obojga (lub trojga) działa wspólne konto bankowe?Każde ze współposiadaczy konta bankowego jest w pełni uprawnione do korzystania z niego. Użytkownicy mogą bez zgody współposiadacza:Wpłacić środki na konto,Dokonać przelewu z konta,Wypłacić środki w bankomacie,Dokonać przewalutowania,Dokonać spłaty debetu czy natomiast podejmują wszystkie decyzje dotyczące samego konta. Przykładowo dodanie możliwości skorzystania z debetu na koncie wymaga zgody wszystkich (przeważnie dwojga) może założyć wspólne konto bankowe?Wspólne konto bankowe często kojarzy się z rachunkiem prowadzonym przez bank dla małżeństw i par, ale jest to tylko ułamek prawdy. Aktualnie z takiego rozwiązania mogą skorzystać zarówno członkowie rodziny, jak i osoby, które nie są ze sobą spokrewnione. Nic więc nie stoi na przeszkodzie, aby wspólne konto założyć z bratem, siostrą, kolegą lub większości banków muszą być to osoby pełnoletnie, posiadające pełną zdolność do czynności prawnych, o takim samym statusie dewizowym i kraju rezydencji podatkowej. Wspólne rachunki prowadzone są zazwyczaj dla dwóch osób, ale są banki pozwalające, aby do wspólnego konta podpiętych było więcej różnych bankówPrzykładowo Bank Inteligo pozwala, aby z konta korzystały 3 osoby, a współwłaściciele nie muszą być pełnoletni – wystarczy ukończony 13 rok życia. Citi Handlowy dopuszcza, aby z rachunku wspólnego korzystały maksymalnie cztery osoby. Z kolei w regulaminie kont dla klientów indywidualnych Santander Bank Polska wspomina, że wspólny rachunek może być prowadzony dla kilku osób bez wskazanego limitu. Opłata za prowadzenie: 0 zł Wypłaty ze wszystkich bankomatów: Tak Opłata za prowadzenie: od 0 do 6 zł Opłata za kartę: od 0 do 8 zł Wypłaty ze wszystkich bankomatów: NieDlaczego zakładamy wspólne konta bankowe?Założenie wspólnego konta bankowego wynika przeważnie z prowadzania razem gospodarstwa domowego. Osoby, które dzielą się wydatkami i obowiązkami zakładają, że wszystko co zarabiają jest własnością wspólną. Bardzo często taki model pojawia się w sytuacji gdy tylko jedno ze współposiadaczy konta zarabia, natomiast drugie zajmuje się domem (zakupami) i konto + konta indywidualneDrugą grupą użytkowników wspólnych kont są osoby, które oprócz niego mają także konta osobiste. Wspólne konto służy im wówczas do rozliczenia tej części wpływów i wydatków, którą zdecydowali się uwspólnić. Przykładowo dwoje ludzi ma własne konta bankowe, oboje zarabiają i dbają o własne finanse. Decydują jednak, że wychowanie dziecka jest wspólną sprawą i zakładają wspólne konto, na które będą oboje wpłacać takie same kwoty, i gdzie wpłyną zapomogi z 500+. Pieniądze wydadzą na wszystko czego potrzebuje dziecko bez konieczności liczenia kto w danym miesiącu dołożył się ten sam sposób dwie osoby mogą rozliczać wspólny projekt, wyjazd wakacyjny czy jakąś ustaloną wcześniej przypadkiem, w którym niektórzy decydują się na wspólne konto jest sytuacja gdy jedna osoba pomaga drugiej lub ją utrzymuje. Wówczas jedno z posiadaczy konta ma prawdopodobnie także swoje konto posiadania wspólnego kontaDobry wgląd we wspólne finansePosiadacze wspólnego konta mają jasny i czytelny obraz swojej aktualnej sytuacji finansowej. Dzięki temu łatwiej jest im zarządzać domowym budżetem oraz planować większe wydatki w przyszłości. Wpływy zasilające wspólne konto bankowe doskonale obrazują, jakie środki pozostają do dyspozycji właścicieli rachunku w określonym czasie. Zestawiając to z wysokością opłat cyklicznych (np. rachunki za prąd, czynsz, rata kredytu), łatwo oszacować kwotę pozostającą do dalszej dyspozycji opłaty, ale czy na pewno?Do zalet wspólnego konta bankowego zaliczyć można także mniejsze opłaty za jego prowadzenie. Choć banki zabiegając o względy klientów najczęściej nie pobierają opłat za podstawowe funkcjonalności związane z posiadaniem tego typu rachunku, to nie jest to regułą. Warto mieć to na uwadze przed podpisaniem umowy konta. Oczywiście mając jedno konto z jego prowadzenie płacimy tylko raz, ale należy sprawdzić czy bank nie pobiera np. dodatkowej opłaty za wyrobienie i korzystanie z drugiej karty o finansachWspólne konto warto założyć także wtedy, gdy jedna z osób ma wiedzę oraz doświadczenie związane ze skutecznym pomnażaniem oszczędności. I nie mamy tu wcale na myśli wyszukanych rozwiązań. Aktualnie wybór odpowiedniej lokaty czy konta oszczędnościowego przyprawić może o ból głowy. Osoba rozeznana w temacie szybciej przeanalizuje warunki dostępnych rozwiązań i wybierze najbardziej opłacalną opcję. Dzięki temu zgromadzone oszczędności pracować będą na „pełny etat”, przynosząc zadowalające wspólnego konta bankowegoZadłużenie jednej ze stronDo wad wspólnego konta bankowego zaliczyć można ryzyko związane z nieterminowym regulowaniem zobowiązań jednego ze współposiadaczy rachunku. Jeżeli na jednej z osób ciąży nieuregulowany dług, komornik może zająć środki finansowe zgromadzone na wspólnym takich sytuacjach lepiej zdecydować się na otwarcie rachunku indywidualnego i wspólnego oraz przedyskutowanie zasad związanych z zarządzaniem wspólnymi środkami. W przypadku wątpliwości warto zastanowić się nad ustanowieniem rozdzielności majątkowej. Oczywiście działa to tylko w przypadku, kiedy współposiadacze rachunku są duże wydatki jednej stronyChoć wspomnieliśmy, że wspólne konto bankowe warto prowadzić wtedy, gdy jeden z partnerów jest lepszy w zarządzaniu finansami, to złe nawyki finansowe drugiej osoby mogą być czynnikiem przemawiającym przeciw takiemu rozwiązaniu. Wspólne konto bankowe nie sprawdza się, gdy jedna z osób ma problemy z niekontrolowaną konsumpcją, nie planuje potencjalnych wydatków, nie wspominając o jakimkolwiek oszczędzaniu. W trosce o odpowiedni poziom życia, ale i o wspólne dobro i pomyślność partnerów, lepiej będzie założyć osobne zbudowania osobistej zdolności kredytowejWpływy na wspólne konto nie zostaną potraktowane przez bank jako wiarygodny dowód na to, że potencjalny kredytobiorca spłaci kredyt. Wspólne konto będzie właściwe w przypadku pożyczki zaciąganej także wspólnie, ale obniży zdolność kredytową osoby ubiegającej się o produkty bankowe samodzielnie. Będzie to szczególnie widoczne gdy jedna z osób ma złą historię kredytową – jej rating może utrudniać korzystanie z kredytów współposiadaczom ograniczonego zaufaniaWadą wspólnego konta bankowego jest także możliwość „wyczyszczenia” go bez naszej wiedzy. Otwarcie takiego rachunku wymaga niemal bezgranicznego zaufania do partnera. Niemniej jednak czasami okazuje się, że zaufanie wcale nie musi być gwarantem bezpieczeństwa zgromadzonych na rachunku oszczędności. W skrajnych przypadkach pomyłka może nas kosztować pozbawieniem środków do życia. Wspólne konto bankowe to także doskonałe narzędzie kontroli. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby sprawdzić – gdzie był, co, kiedy i za ile kupował nasz partner czy współwłaściciel w przypadku śmierci współwłaściciela konta?Zgodnie z obowiązującymi przepisami, każdy współposiadacz wspólnego konta może samodzielnie dysponować znajdującymi się na nim pieniędzmi. Problem może pojawić się w momencie śmierci jednego ze współposiadaczy rachunku, gdyż banki stosują w tym zakresie różne rozwiązania. Stosowane metody to:przekształcenie wspólnego konta na rachunek indywidualny, dzięki czemu druga osoba może dysponować całością zgromadzonych środków,podział salda rachunku na równe udziały – żyjący posiadacz konta otrzymuje dostęp do swojej części pieniędzy, a reszta jest blokowania i podlega prawu spadkowemu,możliwość dysponowania całością środków zgromadzonych na rachunku bez możliwości przekształcenia na konto indywidualne,rozwiązanie umowy o konto wspólne i podział środków pomiędzy żyjącego właściciela i pamiętać, że przekształcenie konta wspólnego na indywidualne nie oznacza, że spadkobiercy zmarłego współposiadacza nie mogą ubiegać się o podział proporcjonalnej części środków. W tym celu uzyskać mogą sądowe zabezpieczenie wypłat z rachunku bankowego, a przypadająca na nich część pieniędzy zostanie przemyśleć wszystkie wariantyJak widać wspólne konto bankowe ma swoje dobre i słabe strony. Ciężko jednoznacznie wskazać, czy warto otwierać takie rachunki. Decyzja o założeniu wspólnego konta powinna zostać poprzedzona solidną dyskusją pomiędzy partnerami i przeanalizowaniem wszystkich „za” i „przeciw”. Dla jednych rozwiązanie to pozwoli efektywnie zarządzać domowym budżetem i planować przyszłe przepływy pieniężne, inni z kolei mogą słono zapłacić za niefrasobliwość swojego partnera. Granica dzieląca oba te światy zazwyczaj bywa też: Jak znaleźć konto osobiste dopasowane do twoich potrzeb?Czytaj też: Co nam mówi numer konta bankowego? Warto wiedziećWspólne konto bankowe może założyć 2 lub więcej osób, nie muszą być spokrewnione,Każdy z współposiadaczy konta może korzystać ze wszystkich zgromadzonych na nim środków,Dodanie debetu na koncie wymaga zgody wszystkich współposiadaczy,W razie egzekucji komorniczej, komornik ma prawo zająć całe konto wspólne,W przypadku śmierci współposiadacza konta, można przekształcić konto na rachunek indywidualny. PORÓWNAJ KONTAMichał Mucha Specjalista ds. produktów finansowychPrawnik z wykształcenia, copywriter z powołania, a zawodu redaktor tematyki finansowej, podatkowej i nieruchomości. Prywatnie fan dobrej literatury, gier RPG, pieszych wędrówek po górach i historii.
cutcrease Dołączył: 2018-01-02 Miasto: sopot Liczba postów: 202 25 marca 2020, 20:37 Niedługo planujemy z chłopakiem razem zamieszkać - wynająć mieszkanie. Ja studiuję i jestem na utrzymaniu rodziców, coś tam próbuje dorobić sobie, ale to grosze, bo studiuje dziennie. Mój chłopak pracuje, całkiem dobrze zarabia. Ale to nie ma znaczenia, bo nie chciałabym, żeby mnie utrzymywał. Chciałabym poradzić się was, jak rozstrzygnąć sprawę zakupów do domu? O tyle, o ile rachunki to sprawa oczywista - na pół, tak nie do końca wiem, jak rozwiązać kwestię zakupów tygodniowych. Ja gotuję na co dzień, robię boxy na uczelnię i chciałabym, żeby on do pracy też je miał (chciałabym żeby choć trochę się zdrowiej odżywiał a nie jeździł do KFC na przerwie🤨). No tylko problem jest w tym, że ja np. zjem na obiad 150g kurczaka, on 450g. Czyli jedna porcja dzienna jego to 3 moje 🙄 myślałam żeby wydzielić sobie miesięcznie pewną kwotę i z tych pieniędzy płacić za tygodniowe zakupy, ale może wy mi coś podpowiecie? Edytowany przez cutcrease 25 marca 2020, 20:37 oliwia4000 Dołączył: 2010-10-11 Miasto: Góry Lasy I Doliny Liczba postów: 547 26 marca 2020, 08:03 Szanuj się, nie zgadzaj się na wspólne mieszkanie jak wszystko ma być po połowie. I nie popełnij błędu większości kobiet i mu nie nie myśli, że pranie, sprzątanie i gotowanie samo się robi. A masz na to zadatki, robisz mu obiadki, a on w ramach rewanżu wpadł na pomysł zaproszenia Cię do restauracji? I nie licz, że wszystko się samo ułoży po wspólnym zamieszkaniu. Porozmawiaj z nim szczerze teraz. Dołączył: 2007-08-31 Miasto: Yp Liczba postów: 4816 26 marca 2020, 08:14 Chyba najbardziej utknęła mi w głowie taka sytuacja, że byliśmy w sklepie i on chciał kupić lody i jakieś inne słodycze (łącznie wyszło ok 60zl - gdzie zaznaczam, że ja jem bardzo mało z tego). Ja chciałam kupić wino dla rodziców bo akurat mieli rocznicę ślubu i jechałam do domu, oprócz tego ser. Wykładałam swoje zakupy na taśmę i on dołożył swoje razem.. wyjęłam portfel, ale powiedział że on zapłaci. Powiedziałam "ok to oddam ci". Za moje zakupy wyszło troszkę mniej niż 30 zł. I powiedział żebym mu nie oddawała tylko zapłacę za pizzę (czyli ok 50 zł, a tydzień wcześniej też ja płaciłam). I śmiejąc się powiedziałam "no na pewno, w tamtym tygodniu płaciłam, oddam ci" kiedy nawiązałam do tego, że to on zarabia więcej, więc mógłby płacić za nas więcej, zapytał "jakie to ma znaczenie" ...Takie znaczenie, ze masz duzo mniejsze wplywy I pewnie zadnych oszczednosci. Ön tego nie rozumie czy faktycznie jest sknera?Dla niego pewnie grosze I tak Ci zaluje....Jezeli na tym etapie juz czujesz, ze wiecej placisz przy wspolnych wydatkach, to cos jest na nie stac na 50:50 Z nim, do czynszu dojda oplaty, zakup srodkow czystosci i jedzenia. A do kaucji (pewnie 2 miechy) Ják chcesz sie dolozyc? Pisalas, ze mieszkanie na byc w wyzszym standardzie, bő ön tak chce I wspanialomyslnie masz placic 800pln, a ön 1000. Tó zostaje Ci 600 pln... Telefon, komorka, bilet miesieczny, wspolne zakupy I po tygodniu jestes bez kasy...Jak ön tó widzi?Masz wiecej kásy ciagnac od rodzicow? Teraz nie wiem jakie masz opcje dorobienia I Ják szybko znajdziesz prace po studiach. awokdas 26 marca 2020, 08:15 ja mimo wszystko radze wam zamieszkac razem, wtedy go dobrze poznasz i ewentualnie albo sie rozstaniecie albo będziecie razem, serio, bo tak spotykając sie to tylko marnowanie czasu. Latwo jest jak człowiek sie spotka od czasu do czasu, wypachniony, ufryzurowany, bez zmartwien dnia codziennego, podzialu obowiązków a co innego zyc na codzień :) awokdas 26 marca 2020, 08:17 cutcrease napisał(a):Chyba najbardziej utknęła mi w głowie taka sytuacja, że byliśmy w sklepie i on chciał kupić lody i jakieś inne słodycze (łącznie wyszło ok 60zl - gdzie zaznaczam, że ja jem bardzo mało z tego). Ja chciałam kupić wino dla rodziców bo akurat mieli rocznicę ślubu i jechałam do domu, oprócz tego ser. Wykładałam swoje zakupy na taśmę i on dołożył swoje razem.. wyjęłam portfel, ale powiedział że on zapłaci. Powiedziałam "ok to oddam ci". Za moje zakupy wyszło troszkę mniej niż 30 zł. I powiedział żebym mu nie oddawała tylko zapłacę za pizzę (czyli ok 50 zł, a tydzień wcześniej też ja płaciłam). I śmiejąc się powiedziałam "no na pewno, w tamtym tygodniu płaciłam, oddam ci" kiedy nawiązałam do tego, że to on zarabia więcej, więc mógłby płacić za nas więcej, zapytał "jakie to ma znaczenie" ...Pytanie zerwiesz z nim czy będziesz to ciagnac bez mieszkania razem :) Dołączył: 2017-01-13 Miasto: Liczba postów: 3835 26 marca 2020, 08:31 Dla mnie to niewyobrażalne. Zanim poszłam do pracy i studiowałam dziennie, a jeszcze razem nie mieszkaliśmy to mój mąż wtedy narzeczony za większość rzeczy płacił i tak samo nawet kupował mi książki na studia i różne inne rzeczy np. drukarkę, albo do wielu rzeczy mi dokładał, a moi rodzice biedni nie byli i nie musiał tego robic. Jak już pracowałam to tylko symbolicznie coś tam ja dokładałalam np. do wakacji, albo zakupów. Mój mąż zawsze uważał, że wszystko jest wspólne, więc jak on dużo zarabia to to jakby też było moje chociaż nie mieszkaliśmy razem. Po porodzie byłam też z dzieckiem 4 lata w domu i mąż nigdy mi nic nie wypomniał i cieszył się, że dziecko może tyle ze mną być zamiast pakowac je do zlobka, a miałam koleżanki, które zaraz po macierzyńskim szukały pracy, bo mąż już wydzielał kase i żałował żonie chociaż dużo zarabiał. Ciężko to wszystko u was widzę, szarpanina jakas. Nie wiem po co Ci taki burak i taka sierota. Nie tłumaczycie go tym, że dopiero z domu wychodzi, bo my z mężem też wyprowadziliśmy się z rodzinnych domów krótko przed ślubem, a jakoś wiedzieliśmy co ile kosztuje. Jak mąż do mnie przyjeżdżał to szliśmy razem do sklepu robiliśmy zakupu i potem razem gotowaliśmy coś na kolację, a w weekend przyjeżdżał sam z własnej woli pomóc mi w sprzątaniu. Nie trzeba razem mieszkać, żeby coś razem ugotować, albo posprzątać. Edytowany przez Noma_ 26 marca 2020, 08:42 staram_sie Dołączył: 2019-02-17 Miasto: warszawa Liczba postów: 4190 26 marca 2020, 08:39 Angelofdeath napisał(a):Doczytalam watek. Dziewczyny, troche demonizujecie faceta ktory wyszedl mamie spod spodnicy.. co tu duzo gadac-czlowiek jest nieobyty w zyciu: nie rozumie jak to jest sie ograniczyc,jak to jest na ta pizze nie miec badz zbierac na cos innego i miec zal wydac na to czy tamto. Nie znaczy to od razu ze jest zlym czlowiekiem. Pewne zachowania przy wspolnym mieszkaniu wyklaruja sie z czasem same. Nie do konca jest sens wrozyc z fusow i zaszczepiac niepewnosc co do partnera autorce. Po kilku miesiacach mieszkania razem bedzie miala w stosunku do swoich oczekiwan obraz czy to jest dla niej dobry partner, czy nie- czy ma w nim wsparcie,czy nie jest przesadnie zapatrzony w swoje wygodnictwo i finanse itp. Trzeba tez jasno stawiac swoje wymagania i oczekiwania. Jesli nie rozumie pewnych spraw to warto zaznaczyc mu je tak zeby zrozumial- "szkoda mi kasy na pizze, albo kupie sobie mala bo duzej nie zjem a ty zamawiaj co chcesz i sobie plac za swoje", w sklepie na tasmie polozyc swoje rzeczy i jak dolozy swoje bez zbednego gadania rozdzielic je na tasmie zeby skasowano Was osobno, zaznaczyc jasno- nie chce mi sie pozniej rozliczac z paragonu-kupimy osobno". Nie ma co od razu wrzucac chlopaka do wora z najgorszymi sknerami i zlymi ludzmi ale trzeba zaznaczyc granice i wymagania jesli nie bardzo radzi sobie z realiami w kwestii pieniedzy. Cale zycie zyl jak zyl- pomijajac ze w pewnym wieku czlowiek powinien pewne rzeczy ogarnac sam i rozumiec on sie gdzies zatrzymal z jakiejs przyczyny (moze rodzice nie chcieli na te rachunki i tak przywykl do wygodnictwa, tez sa takie przypadki a pozniej chodzi taki odrealniony czlowiek- nie wie ile co kosztuje, nie poczuwa sie do pewnych spraw, nie analizuje tego ze inni maja inaczej). Autorko, masz do czynienia z chlopakiem w czepku urodzonym, ktory mial wiele rzeczy podane i teraz nie rozumie Twoich problemow, musisz mu je jasno przedstawiac- jesli Ci sie nie chce zastanow sie nad zwiazkiem ale sama znasz partnera najlepiej i najszybciej sama wybadasz o co w tym wszystkim chodzi na podstawie doswiadczen z tego okresu, w ktorym juz razem zamieszkacie. Narazie to takie gdybanie ale slusznie, ze jakas lampka Ci sie zapalila- tylko nikt nie jest idealny i superdomyslny. W zwiazku komunikacja to podstawa, wzajemny szacunek i zrozumienie tez. Pogadajcie, popracujcie nad wszystkim wspolnie i zobaczysz samaja to widzę inaczej. Tym bardziej jeśli sam miał wszystko podstawiane pod nos to powinien mieć naturalny odruch dzielenia się także ze swoją kobietą. A nie rozliczania jej co do grosza, a wręcz - jak pisała autorka - w niektórych sytuacjach nawet wymuszenie, że ona ponosi większy koszt. Askadasunaa 26 marca 2020, 08:58 Autorko, a Ty mu czasem wspominasz, że nie masz kasy albo wszystko wydałaś i się spłukałaś? Bo wiem, że sporo osób unika rozmów na ten temat i cały czas idzie w zaparte, że ma kasę, nawet jak potem sobie odmawia podstawowych rzeczy. Sama z domu wyniosłam 'finansową dumę' i upieranie się, że zapłacę, że mam kasę, że zapłacę za nas oboje, mimo że dysproporcja w kasie była spora. Dużo czasu zajęło mi spuszczenie z domu i wyjście finansowego kija z tyłka i mówienie głośno i wyraźnie, że w tym momencie nie mam kasy, bo wydałam na coś innego i jak chcesz zjeść ze mną pizze albo iść do kina, to musisz zapłacić, bo ja nie mam z czego. Może i Ty spróbuj takiej opcji? Nie trzęś się nad Waszymi finansami w przyszłości, bo to wróży klęskę i dokładasz sobie stres niepotrzebny w tym momencie, ale zajmij się przepracowaniem swojego podejścia do finansów i wybadaj co zacznie robić Twój partner jak wiecznie nie będziesz mieć hajsu, bo wydałaś na coś innego. I faktycznie wydaj tą kasę na coś - na siebie, na oszczędności, na jakiś kurs, na bilet na koncert dla siebie, ale nie wydawaj kasy po to, żeby Twój facet przejadł ją na pizzę i na słodycze. W fajnym wieku jesteś, rozpieszczaj się zamiast układać Wam finansowe życie w głowie, bo może być tak, że jak ze sobą zamieszkacie to z powodu różnicy w podejściu do kasy, dla Ciebie tych pieniędzy może zabraknąć i dopiero będziesz zfrustrowana, że nie wydawałaś na siebie, kiedy mieszkałaś sama i nie wydajesz jak mieszkasz z partnerem. Od siebie dodam, że niesamowicie łatwo jest przejeść pieniądze. Naprawdę. Dołączył: 2014-04-23 Miasto: Kraków Liczba postów: 20726 26 marca 2020, 09:08 Moim zdaniem powinna Ci się zapalić jakaś ostrzegawcza lampka bo jesteś na dobrej drodze do tego, żeby wpakować się w układ (nawet nie związek, bo to wygląda bardziej jak rozliczenia współlokatorów), w którym on sobie odkłada na własne konto, Ty liczysz każdy grosz i jeszcze dodatkowo zasuwasz na etacie kucharki i pewnie jeszcze praczki, sprzątaczki i tak dalej (no chyba, że się mylę, ale coś mi mówi, że to typ, któremu mama robi pranie). Nie wiem, ja bym to rozliczyła tak, że Ty płacisz za wynajem (i rachunki) tyle ile płaciłaś do tej pory, on płaci resztę - niech sobie wtedy wybiera standard jaki chce, tak długo jak będzie gotowy za niego dopłacić. Jak skończysz studia i pójdziesz do pracy, to się będziecie zastanawiać co dalej. Z jedzeniem bym zrobiła podobnie, policz sobie ile mniej więcej do tej pory wydawałaś (bez tej nieszczęsnej pizzy), tyle wrzucaj do budżetu, reszta niech idzie z jego kasy. Podobnie z chemią i podstawowymi kosmetykami. Moim zdaniem to, że się razem zamieszka powinno oznaczać, że będzie łatwiej żyć wspólnie, a nie że jedna strona musi zacząć się zamartwiać, jak sobie da radę. Jak już nie bardzo są widoki na łatwiej, to chociaż sobie nie komplikuj życia. A, no i jasne, możesz gotować. U nas też tylko ja gotuję. Z zastrzeżeniem, że pojęcie gotowania nie oznacza zrywania się, żeby przyszykować kanapki, albo herbatę komuś kto zaległ z pilotem i burczy, że głodny (bo są takie okazy, którym najpierw mamunia, a potem żona muszą nawet herbatę robić). No i z drugim zastrzeżeniem, że jest podział obowiązków i jak Ty ogarniasz gotowanie, to on bierze na siebie coś innego (tu sobie wcześniej ustalcie co). Askadasunaa 26 marca 2020, 09:20 Wilena napisał(a):Moim zdaniem powinna Ci się zapalić jakaś ostrzegawcza lampka bo jesteś na dobrej drodze do tego, żeby wpakować się w układ (nawet nie związek, bo to wygląda bardziej jak rozliczenia współlokatorów), w którym on sobie odkłada na własne konto, Ty liczysz każdy grosz i jeszcze dodatkowo zasuwasz na etacie kucharki i pewnie jeszcze praczki, sprzątaczki i tak dalej (no chyba, że się mylę, ale coś mi mówi, że to typ, któremu mama robi pranie). Nie wiem, ja bym to rozliczyła tak, że Ty płacisz za wynajem (i rachunki) tyle ile płaciłaś do tej pory, on płaci resztę - niech sobie wtedy wybiera standard jaki chce, tak długo jak będzie gotowy za niego dopłacić. Jak skończysz studia i pójdziesz do pracy, to się będziecie zastanawiać co dalej. Z jedzeniem bym zrobiła podobnie, policz sobie ile mniej więcej do tej pory wydawałaś (bez tej nieszczęsnej pizzy), tyle wrzucaj do budżetu, reszta niech idzie z jego kasy. Podobnie z chemią i podstawowymi kosmetykami. Moim zdaniem to, że się razem zamieszka powinno oznaczać, że będzie łatwiej żyć wspólnie, a nie że jedna strona musi zacząć się zamartwiać, jak sobie da radę. Jak już nie bardzo są widoki na łatwiej, to chociaż sobie nie komplikuj życia. A, no i jasne, możesz gotować. U nas też tylko ja gotuję. Z zastrzeżeniem, że pojęcie gotowania nie oznacza zrywania się, żeby przyszykować kanapki, albo herbatę komuś kto zaległ z pilotem i burczy, że głodny (bo są takie okazy, którym najpierw mamunia, a potem żona muszą nawet herbatę robić). No i z drugim zastrzeżeniem, że jest podział obowiązków i jak Ty ogarniasz gotowanie, to on bierze na siebie coś innego (tu sobie wcześniej ustalcie co). 🏆🏆🏆 cutcrease Dołączył: 2018-01-02 Miasto: sopot Liczba postów: 202 26 marca 2020, 09:21 Askadasunaa napisał(a):Autorko, a Ty mu czasem wspominasz, że nie masz kasy albo wszystko wydałaś i się spłukałaś? Bo wiem, że sporo osób unika rozmów na ten temat i cały czas idzie w zaparte, że ma kasę, nawet jak potem sobie odmawia podstawowych rzeczy. Sama z domu wyniosłam 'finansową dumę' i upieranie się, że zapłacę, że mam kasę, że zapłacę za nas oboje, mimo że dysproporcja w kasie była spora. Dużo czasu zajęło mi spuszczenie z domu i wyjście finansowego kija z tyłka i mówienie głośno i wyraźnie, że w tym momencie nie mam kasy, bo wydałam na coś innego i jak chcesz zjeść ze mną pizze albo iść do kina, to musisz zapłacić, bo ja nie mam z czego. Może i Ty spróbuj takiej opcji? Nie trzęś się nad Waszymi finansami w przyszłości, bo to wróży klęskę i dokładasz sobie stres niepotrzebny w tym momencie, ale zajmij się przepracowaniem swojego podejścia do finansów i wybadaj co zacznie robić Twój partner jak wiecznie nie będziesz mieć hajsu, bo wydałaś na coś innego. I faktycznie wydaj tą kasę na coś - na siebie, na oszczędności, na jakiś kurs, na bilet na koncert dla siebie, ale nie wydawaj kasy po to, żeby Twój facet przejadł ją na pizzę i na słodycze. W fajnym wieku jesteś, rozpieszczaj się zamiast układać Wam finansowe życie w głowie, bo może być tak, że jak ze sobą zamieszkacie to z powodu różnicy w podejściu do kasy, dla Ciebie tych pieniędzy może zabraknąć i dopiero będziesz zfrustrowana, że nie wydawałaś na siebie, kiedy mieszkałaś sama i nie wydajesz jak mieszkasz z partnerem. Od siebie dodam, że niesamowicie łatwo jest przejeść pieniądze. Naprawdę. Tak, często wspominam, że mi stówa, a tu jeszcze półtora tygodnia do końca miesiąca (no zdarza się tak, są miesiące gdzie wszystko skończy się na raz - i kosmetyki i rzeczy do higieny, czasami trzeba coś kupić na uczelnię, czasami ktoś ma urodziny, czasami jakaś impreza i nagle zaczyna kończyć się kasa). Ale nie reaguje na to np. DAM CI, ZROBIĘ CI ZAKUPY, CO CI POTRZEBA? Raczej nie bierze tego do głowy i zapomina o tym kiedy właśnie przychodzi weekend i zamawiamy pizzę. Ta duma finansowa to chyba mój największy problem.. nie potrafię powiedzieć "ty zapłać bo mnie na to nie stać" albo zamiast "chciałabym to czy tamto - możesz zapłacić?"mówię "chciałabym to czy tamto ale w sumie to wcale nie potrzebuję". Kiedyś było jeszcze gorzej - nie przyznawałam się, że np. to zakupy za moje ostatnie pieniądze i tylko przełykałam ślinę jak dorzucał słodycze "na spróbowanie", co dodawało do rachunku np. kolejne 20 zł (a jako studentka doceniam każde 20 zł)
Odp. 19 kwietnia 2009 at 22:44 Chcialam zapytać czy mieszkacie ze swoimi partnerami. Po jakim czasie bycia razem postanowilyscie zamieszkac ze soba. Jak sie zmienily wasze relacje i wasz zwiazek. Jestescie ogolnie za czy przeciw. Zapraszam do dyskusji, wymiany pogladow i doswiadczen. Sama jestem ciekawa jak to jest. I troche sie zastanawiam jakby to bylo. Jestem z moim K. prawie rok. Ale nie mieszkamy jeszcze ze soba. No ale pewnie jakos predzej czy pozniej nadejdzie ten moment. 20 kwietnia 2009 at 06:42 parvatiMember Tematów: 47Odp.: 4641Guru my postanowilismy zamieszkac ze soba na trzecier randce 😆 chociaz zebranie sie do tego troche nam jeszcze pozniej zajelo. w ogole smieszny ten watek. niby dorosla osoba, a zadaje pytania jakby miala 18 lat i dopiero u progu doroslosci stala. czy jestem za i przeciw? jestem za, jesli dwoje ludzi sa siebie pewni i chca stworzyc rodzine. bez wspolnego zamieszkania jest to niemozliwe. to jest normalna kolej rzeczy. jak mozna byc za czy przeciw. to tak jak zabkowanie albo okres-kazdego w koncu dopada. relacje? no coz…stalismy sie rodzina. wspolne zycie, wspolna walka z kapiacym kranem, remont chaty i wreszcie wspolne konto i finanse. u nas nie bylo jakis glupich problemow z rozrzucaniem skarpet czy nieopuszczaniem deski, gdyz nie szukalismy ich tam, gdzie ich nie ma. a jesli chodzi o zostawianie garow, to kupilismy zmyware 😆 dopiero po wspolnym zamieszkaniu, odkryciu prozy zycia mozna byc pewnym, ze chce sie byc z ta osoba na zawsze. my jestesmy pewni. 20 kwietnia 2009 at 07:33 miszczuMember Tematów: 53Odp.: 1824Maniak bardzo szybko do tego doszlo Ona chciala po tygodniu spotykania sie doszlo do tego jakos po 2 tygodniach w pewnej mierze pewnie choc tego nie wiem przyspieszone to bylo Jej skrajnymi nastrojami (bosko albo do d***, w tym przypadku bosko) spowodowanymi zaburzeniami ale to jest w innym watku… mimo ze przez dosc orginalna sytuacje w jakiej sie znajdowalem i ze wiekszosc spraw finanswych spoczywalo na Mnie jestem bardzo zadowolony z tego ze mieszkalismy razem raz, ze duzo szybciej sie blizej poznalismy i jestem pewien ze to wlasnie „Ona” dwa, gdybysmy razem nie mieszkali w tym okresie to mogloby sie to skonczyc tragedia a co do takich „normalniejszych” sytuacji, to szczerze polecam wspolne mieszkanie, wspolne zycie bardzo zbliza i pozwala dowiedziec sie prawie wszystkiego o partnerze 20 kwietnia 2009 at 08:43 ManoraMember Tematów: 22Odp.: 1410Maniak Nigdy z nikim nie mieszkałam, wczeżniej bardzo chciałam, ale to już przeszłożc. Teraz buduję nowy związek, na razie planów co do wspólnego mieszkania nie ma. [/i] 20 kwietnia 2009 at 13:45 CzersiMember Tematów: 13Odp.: 741Zasłużony My już jesteżmy razem ponad 2 lata,ale jako,że wczeżnie się znaleźliżmy to jeszcze nie mieszkamy ze na studiach zamieszkać kolej rzeczy,dla mnie to normalne,ze chcemy się usamodzielnić jak najszybciej i tworzyć prawdziwy zwiazek. Dodam jeszcze,że on nocuje u mnie żrednio co tydzien,ale to przeciez tylko marna sie codziennie obok niego budzic 🙄 20 kwietnia 2009 at 13:57 Zamieszkaliżmy ze sobą po dwóch miesiącach związku. Początkowo nocowałam go tylko, gdyż miał trudną sytuację u rodziców, a później stwierdziliżmy, że i tak chcemy stworzyć rodzinę więc tak już zostało. Jestem absolutnie za. Wiadomo, że taki związek to zupełnie co innego, niż związki oparte na chodzeniu do kina, czy na lody. Uczymy się być ze sobą nawet w tych mało wygodnych sytuacjach, znamy się już na wylot dzięki wspólnemu byciu. Podobnie jak Parvati i jej facet, mamy także za sobą remont chaty. To chyba była dla mnie największa frajda bo robiliżmy wszystko sami. I tak samo również zgodzę się z Parvati, że dzięki temu nabywa się jeszcze większej pewnożci, że chce się być z daną osobą do końca życia. A jeżli chodzi o relacje, to już zależy, jak kto ocenia. Mnie bardzo odpowiada zmiana, która zaszła po zamieszkaniu razem. Nie mamy ograniczeń czasowych, kiedy możemy się widzieć, kiedy nie. Sami decydujemy o tym, kiedy czas spędzamy robiąc coż wspólnie, a kiedy każde zajmuje się sprawami własnymi. Nie gruchamy non stop, a jednak jesteżmy razem i wspieramy się w trudnych chwilach. Potrafimy spędzać czas chodząc do kina, ale też leniąc się cały dzień w łóżku gadając o pierdołach. Ogólnie polecam ;p 20 kwietnia 2009 at 15:22 Pomyżl, czy naprawdę jesteż gotowa z nim zamieszkać, wtedy dużo się zmienia. Ja jestem bardzo niezależną osobą i nawet jak jestem z kimż długo w związku, chce mieszkac sama. Boję się jednak, ze nigdy się nie przemogę, nawet jak znajdę mojego wymarzonego faceta… Ale może warto spróbować? Nie masz wiele do stracenia, a zyskać możesz bardzo dużo…! 20 kwietnia 2009 at 19:54 hard-manMember Tematów: 87Odp.: 2351Ekspert Mieszkanie, mieszkanie¦ Oczywiżcie, że w normalnym związku pomiędzy kobietą, a mężczyzną, którzy się optymalnie poznali i się kochają “ należy dążyć do wspólnego, samodzielnego mieszkania. To brzmi jak truizm! Każdy to potwierdzi. Problem jest: KIEDY już należy zamieszkać razem? Jestem przeciwnikiem zbyt pochopnego i wczesnego zamieszkania. Uważam za wielką niedojrzałożć szukać chałupy już po 2-3 miesiącach pobieżnej znajomożci. Lecz także wtedy, gdy jest się po prostu zbyt młodym (np. przed lub na początku studiów). Jestem przekonany, że należy najpierw coż osiągnąć “ jakiż stuatus zawodowy, niezależnożć finansową, umiejętnożć łączenia skomplikowanych spraw w życiu codziennym, by pużcić się na szerokie wody dorosłożci. Jednakże jestem także przeciw przeciąganiu (często nawet latami) zamieszkania razem, nawet gdy nic poważnego nie stoi na przeszkodzie. Według mnie to dzwonek alarmowy, że tacy ludzie są po prostu niedojrzali (adolescentni), skoro trzymają się wciąż fartuszka mamusi i portfelika tatusia. Są jeszcze przypadki, takie, jak u mnie, że się nie da przeskoczyć pewnych realiów życiowo-zawodowych niestety, mimo iż są wszelkie warunki do zamieszkania razem, bo już mam samodzielną komnatę. Musimy mieć spore przerwy. Ubolewam nad tym, ale na szczężcie jest żwiatełko w tunelu, by w perspektywie kilku-kilkunastu miesięcy rozwiązać i ten problem. Na razie i tak udaje nam się łapać okresy (trzy-kilkudniowe), by wspólnie pomieszkać. Na koniec chciałbym trącić pewnej niezrozumiałej dla mnie kwestii, która się tu na forum pojawia u Was (niektórych). Otóż jak to włażciwie uważacie “ należy się NAJPIERW dobrze poznać i dopiero wtedy zamieszkać, czy też po jako takim zauroczeniu OD RAZU zamieszkać i poznawać się, sprawdzać, czy się do siebie pasuje? No bo niektórzy mówią, że naprawdę poznać się i mieć 100% pewnożć można mieć jedynie wówczas! Byłaby to sprzecznożć, nie sądzicie? 20 kwietnia 2009 at 20:18 medoffMember Tematów: 7Odp.: 78Stały bywalec ja z moim byłaym zamieszkałam po dwóch latach związku… i co? wszystko się zmieniło…rozstaliżmy się .. ale to moiże dlatego że bylismy za mlodzi.. nie wiem.. ja mialam 18 a on 19.. teraz od 9 miesiuecy jestem z nowym facetam..od października mamy razem mieszkać.. mam nadzieje ze teraz bedzie inaczej.. pozdrawiam 20 kwietnia 2009 at 20:26 hard-manMember Tematów: 87Odp.: 2351Ekspert @medoff wrote: ja z moim byłaym zamieszkałam po dwóch latach związku… i co? wszystko się zmieniło…rozstaliżmy się .. ale to moiże dlatego że bylismy za mlodzi.. nie wiem.. ja mialam 18 a on 19.. Ano włażnie, to co mówiłem – ZBYT WCZEśNIE nie jest dobrze 🙁 Niezależnie od tego, ile trwa związek! Ale wiesz, masz jakież dożwiadczenia i możesz je teraz wykorzystać – nie ubolewałbym nad tym 😉 @medoff wrote: teraz od 9 miesiuecy jestem z nowym facetam..od października mamy razem mieszkać.. mam nadzieje ze teraz bedzie inaczej.. Ja też mam większą. Jesteż już po pewnych dożwiadczeniach, a widzę, że coraz lepiej się rozumiecie. Polecam od początku w tym własnym mieszkaniu – budować więź antentycznie i koniecznie razem! Dużo rozmnawiajcie! 😯 @medoff wrote: pozdrawiam Ach, to miłe! Ja Cię osobiżcie też 😀 20 kwietnia 2009 at 21:13 parvatiMember Tematów: 47Odp.: 4641Guru my tam nigdy chalupy nie szukalismy, gdyz jestem panna uposazona 😆 jesli zas chodzi o mieszkanie ze soba…para, ktora przed wyjazdem na studia do innego miasta jest ze soba kilka lat, nie bedzie przeciez na sile szukac wspollokatorow. calkiem naturalne jest to, ze mlodzi dorosli chca ze soba zamieszkac i zaczac wspolne zycie. to, ze ty masz prawie 30 i jeszcze wspolnego zycia z przesliczna nie zaczales, nie swiadczy o tym, ze inni musza czekac tak dlugo, zeby je zaczac. ja nie widze problemu pod tytulem „kiedy razem zamieszkac” jest to kwestia indywidualna. jesli zas chodzi o niezaleznosc finansowa…nie kazdy musi czekac do 30, zeby ja osiagnac. ja jestem niezalezna finansowo od 20 roku zycia. 20 kwietnia 2009 at 21:26 hard-manMember Tematów: 87Odp.: 2351Ekspert @parvati wrote: jestem panna uposazona 😆 nie kazdy musi czekac do 30, zeby ja osiagnac. ja jestem niezalezna finansowo od 20 roku zycia. No to wciąż Ty! Ale nie wszyscy są tacy – i co wtedy? Ja przadtem… kiedyż… bardzo cienko przędłem, studijując dwa fakultety… i nawet trzeci… ale na dobra sprawę jakbym się uparł mógłbym żciągnąć dziewczynę do wspólnego mieszkania. Teraz powoidzi mi się o wiele lepiej, a nie mogę. Po prostu ona ‚musi’ być gdzie indziej. I co!? To nie jest takie wszystko proste w normalnym, szarym życiu. Uważam, że najważniejsze wtedy trzymać się tego – do czego się zmierza! 20 kwietnia 2009 at 21:31 parvatiMember Tematów: 47Odp.: 4641Guru a widzisz:))) ja skonczylam dwa kierunki studiow, moj facet tez. i jakos specjalnie cienko nie przedlismy nigdy. baa…na ostatnim roku ja zaczelam studiowac jeszcze trzeci, zeby cobie skoczyc na stypendium. jak sie chce, to sie moze. ja w przeciwienstwie do ciebie nie dywaguje nad zwiazkami innych ludzi. obchodzi mnie tylko moj. a w moim zwiazku…no coz…jak plywamy jak paczki w masle 😆 21 kwietnia 2009 at 06:42 Zgadzam się w tej kwestii z Parvati. Kwestia zamieszkania ze sobą jest kwestią indywidualną. Jestem niezależna finansowo od 18 roku życia, kiedy poznałam mojego faceta on mimo mieszkania z rodzicami również pracował i zarabiał nienajgorzej. Zarobione pieniądze których nie wydawał po prostu odłożył. Ponadto zanim zaczęliżmy być parą znaliżmy się już jakiż czas i mieliżmy bardzo dobre kontakty. @hard-man wrote: Na koniec chciałbym trącić pewnej niezrozumiałej dla mnie kwestii, która się tu na forum pojawia u Was (niektórych). Otóż jak to włażciwie uważacie “ należy się NAJPIERW dobrze poznać i dopiero wtedy zamieszkać, czy też po jako takim zauroczeniu OD RAZU zamieszkać i poznawać się, sprawdzać, czy się do siebie pasuje? No bo niektórzy mówią, że naprawdę poznać się i mieć 100% pewnożć można mieć jedynie wówczas! Byłaby to sprzecznożć, nie sądzicie? Oczywiżcie można się tutaj doszukiwać niejasnożci. Wiadomo, że decyzja zamieszkania ze sobą nie może być decyzją pochopną. Ale poznanie się w związku bez wspólnego zamieszkania znacznie różni się od tego poznania, kiedy się już ze sobą mieszka. Po prostu związek przybiera wtedy nieco inną formę. No i oczywiżcie nie każdemu wspólne mieszkanie wychodzi na dobre. Tak, jak tu mamy przykład – po prostu związki się rozsypują. No i ja, znów podobnie jak Parvati – nie musiałam szukać mieszkania ponieważ takowe posiadam. 21 kwietnia 2009 at 14:21 mrowkaMember Tematów: 50Odp.: 764Zasłużony zgadzam sie z hard manem jesli chodzi o dobre przemyżlenie aby wspolnie zamieszkać. Uważam że związek powienien być juz na poważnie a nie tylko pierwsze zauroczenie i od razu do wspolnego mieszkania. Związek musi być dojrzały, decyzja przemyslana. Autor Odp. Musisz się zalogować by napisać odp. w temacie: " WSPOLNE MIESZKANIE Z CHLOPAKIEM"
Wspólne konto bankowe – czy to dobry pomysł na zarządzanie finansami we dwoje? Przed takim dylematem staje wiele osób i par – nie tylko małżeństw. Przeanalizowanie wszystkich wad oraz zalet takiego rozwiązania, może znacznie ułatwić podjęcie ostatecznej decyzji. Finanse to bardzo delikatny temat, ale prędzej czy później, dwoje ludzi będących ze sobą – musi podjąć i w tym względzie jakieś wiążące decyzje. Warto tutaj zaznaczyć, że oprócz posiadania jednego konta wspólnego, do wyboru są jeszcze dwie alternatywy. Jedną z nich jest posiadanie oddzielnych rachunków. Drugą – system 2 konta indywidualne + 1 wspólne. Znalezienie optymalnego rozwiązania będzie zależeć od sytuacji w waszym związku. Każda z tych opcji posiada swoje wady i zalety. Przyjrzymy się zatem bliżej powyższym możliwościom. Konto dla dwojga, czy 2 indywidualne? Zanim zostaliście parą, najprawdopodobniej posiadaliście konta indywidualne – nie dzielone z nikim. Jeżeli uważacie, że taki model zarządzania finansami w Waszym związku się sprawdza – nie musicie na siłę go zmieniać. Tutaj należy zwrócić uwagę na to, czy koszty użytkowania dwóch oddzielnych rachunków nie są zbyt wysokie. Na rynku jest aktualnie kilka ofert, które proponują konta bez opłat lub umożliwiają uniknięcie ich. Plusem takiego wariantu jest niezależność finansowa każdego z partnerów. Osobne konta wcale nie muszą wynikać z braku zaufania względem siebie, takie rozwiązanie może być podyktowane pragmatyzmem. Dwa ROR-y, to możliwość korzystania z promocji, bonusów i moneybacków – razy dwa. Konto wspólne + 2 indywidualne? Rozszerzeniem powyższego modelu jest sytuacja, w której posiadacie indywidualne rachunki i zakładacie dodatkowo jeden wspólny – który zasilacie środkami na określone wydatki. Takie rozwiązanie warto wziąć pod uwagę, jeśli posiadanie trzech rachunków nie generuje zbyt dużych kosztów ich utrzymania. Zaletą jest tutaj zachowanie elastyczności finansowej każdego z partnerów i jednoczesne odkładanie/oszczędzanie na wspólnym koncie. Przy takim wariancie musicie między sobą ustalić warunki „dorzucania” się do wspólnego worka. Przede wszystkim chodzi tutaj o wysokość takiej składki. Zazwyczaj jest przecież tak, że jedna osoba w związku zarabia więcej niż druga. Jedno wspólne konto bankowe Wspólne życie, wspólne sprawy, dzielenie problemów, radości i… finansów. Decydując się na zarządzanie budżetem we dwoje, bierzecie za niego wspólną odpowiedzialność. Taka decyzja wymaga zaufania i odpowiedzialności. Wydawanie pieniędzy lekką ręką nie wchodzi w grę (chyba że posiadacie pokaźny budżet :-)). Większość wydatków (szczególnie tych większych) należy konsultować ze swoim partnerem. Wspólny rachunek gwarantuje za to przejrzystość finansową oraz łatwiejsze zarządzanie środkami – w końcu każdy z partnerów ma wgląd do konta i jego historii. Poza tym, koszty prowadzenia (o ile w ogóle takowe są) rozkładają się tutaj na dwie osoby. To na co trzeba na pewno zwrócić uwagę, to opłaty za wydanie i użytkowanie drugiej karty. Zakładamy bowiem, że oboje chcecie mieć „plastik” do rachunku. Pamiętajmy również o tym, że wspólnie dzielone konto, to i wspólne odpowiadanie za zobowiązania partnera wobec innych podmiotów. Co natomiast w sytuacji, kiedy jedno z Was chce wziąć kredyt? W większości przypadków banki stosują tutaj procedurę, w której wymagają podpisu na umowie również od współposiadacza konta. Tak, że nasza druga połówka również musi być obecna podczas zawierania takiej umowy. Zalety posiadania konta dla dwojga: Niższe (zazwyczaj) koszty prowadzenia konta. Łatwiejsze zarządzanie budżetem oraz planowanie wydatków. Przejrzystość stanu finansów. Budowanie wzajemnego zaufania, samodyscypliny i odpowiedzialności. Co dwie głowy, to nie jedna – czyli pewność terminowych opłat rachunków. Jak więc widać, nie ma idealnego i uniwersalnego rozwiązania dla wszystkich. Decyzję musicie podjąć sami, wybierając wariant najbardziej pasujący do waszych potrzeb i sytuacji. Kto może założyć konto wspólne? Aby założyć wspólne konto w banku, nie musicie być małżeństwem. Chociaż takie rozwiązanie cieszy się największą popularnością właśnie wśród par i małżeństw. Wspólny rachunek można otworzyć np. z rodzicem, dziadkiem, kuzynem, itd. Konto dla dwojga mogą założyć również osoby zupełnie ze sobą niespokrewnione, np. koleżanki, przyjaciele, itd. Warunkiem jest jednak to, żeby takie osoby posiadały pełną zdolność do czynności prawnych. To oczywiście wyklucza ze współwłaścicielstwa osoby ubezwłasnowolnione i małoletnie. Posiadacze wspólnego konta muszą ponadto mieć ten sam kraj rezydencji podatkowej. Wspólne konto bankowe a śmierć współwłaściciela Zgodnie z polskimi przepisami i ustawą o prawie bankowym, każdy ze współposiadaczy konta wspólnego może samodzielnie dysponować środkami pieniężnymi znajdującymi się na rachunku. Co jednak w sytuacji, kiedy jeden ze współwłaścicieli rachunku umiera? W takich okolicznościach banki stosują rozwiązania i procedury, które powinny być zawarte w umowie o prowadzeniu konta. Możemy spotykać się z sytuacją, w której taka umowa wygaśnie, a część środków zostanie zablokowana na rzecz spadkobierców. Jak to wygląda w praktyce? Bank po otrzymaniu aktu zgonu, wygasza umowę i blokuje środki zgromadzone na koncie. Pieniądze mogą być przekazane do dyspozycji współwłaściciela lub zostać wypłacone tylko w proporcjonalnej części. Natomiast kwota należąca do zmarłego pozostanie zablokowana i będzie podlegać prawu spadkowemu. Niezależnie od tego, czy konto zostanie przekształcone w indywidualny rachunek, czy dalej będzie prowadzone jako wspólne – do czasu jego zamknięcia – spadkobiercy mają prawo ubiegać się o roszczenia w stosunku do żyjącego posiadacza. Inną praktyką jest również przekształcenie konta wspólnego w rachunek indywidualny. To rozwiązanie jest oczywiście korzystniejsze dla drugiego właściciela, ale nie wszystkie banki udostępniają taką opcję. Banki często również dzielą saldo na równe części, a żyjący posiadacz może korzystać tylko z jego udziału. Natomiast druga część zostaje zablokowana i podlega prawu spadkowemu. Jak wygląda procedura zakładania konta wspólnego? Sam proces otwierania rachunku wygląda praktycznie tak samo, jak w przypadku konta indywidualnego. Aktualnie tylko kilka banków umożliwiają założenie konta dla dwojga online. WSPÓLNE KONTO BANKOWE – ZAKŁADANIE PRZEZ INTERNET KONTO WSPÓLNE W mBANK Konto dla dwojga w mBank Otwarcie i prowadzenie konta jest darmowe. Bezpłatne wydanie karty MasterCard Debit PayPass / Visa Electron payWave (wielowalutowe, cashback, płatności zbliżeniowe, internetowe, programy lojalnościowe). Opłata za kartę wynosi 7 zł miesięcznie (można jej uniknąć, wykonując w miesiącu przynajmniej 1 transakcję kartą lub Blikiem/Google Pay/Apple Pay. Jeżeli zamówicie 2 karty – warunek zwalniający z opłaty należy spełnić dla każdej z nich osobno. Darmowe wypłaty z bankomatów w Polsce – jeżeli kwota wypłaty wynosi min. 100 zł (jeżeli będzie niższa – 2,50 zł). Bezpłatne wypłaty Blikiem ze wszystkich bankomatów w Polsce – bezwarunkowo. Darmowe wypłaty z bankomatów za granicą + od 3% (MasterCard) do + 5,9% (Visa) prowizji za przewalutowanie. Bezpłatne wpłatomaty własne, Planet Cash i Cashline, Euronet – 0,2%. Standardowe przelewy przez internet (Elixir) – 0 zł. Przelew natychmiastowy – 5 zł. Darmowe przelewy europejskie SEPA. Bezpłatne zlecenia stałe. Polecenie zapłaty – 2 zł miesięcznie za usługę. Płatności Blik, Google Pay, Apple Pay. Bankowość internetowa, aplikacja mobilna. mTransfer – szybkie płatności w internecie. mOkazje – zniżki u partnerów banku. Programy rabatowe Visa Oferty oraz Bezcenne chwile (MasterCard). Konto przez internet można otworzyć na tej stronie mBank. Jak przekształcić rachunek w konto wspólne? Po otwarciu rachunku indywidualnego, można przekształcić go w konto dla dwojga. Aby to zrobić, należy zalogować się do swojego serwisu bankowości internetowej i udać się kolejno do: FINANSE ->> NOWA USŁUGA ->> DYSPOZYCJE ->> ZŁÓŻ WNIOSEK ->> PRZEKSZTAŁĆ RACHUNEK KONTO WSPÓLNE W PKO BP Konto za Zero Bezpłatne otwarcie i prowadzenie konta. Bezpłatne wydanie karty PKO Ekspres VISA (wielowalutowa, płatności internetowe, zbliżeniowe, cashback). 10 zł miesięcznie za obsługę karty – opłaty można uniknąć, wykonując min. 5 transakcji bezgotówkowych kartą (w tym Apple Pay) lub Blikiem. Darmowe odnowienie karty. Darmowe wypłaty z bankomatów PKO BP, pozostałe bankomaty – 10 zł. Bezpłatne wypłaty z bankomatów za granicą + 3,5% za przewalutowanie transakcji. Płatności Blik, Apple Pay, Garmin Pay, HCE. Bezpłatne przelewy zwykłe przez Internet. Bezpłatne zlecenia stałe. Polecenie zapłaty – 1 zł. Aplikacja mobilna IKO oraz internetowy serwis transakcyjny iPKO. Konto dla dwojga przez internet można otworzyć na tej stronie PKO BP. Jak założyć konto dla dwojga? Należy wybrać w formularzu opcję: Konto wspólne Konto bez Granic 17,90 zł miesięcznej opłaty za konto (brak możliwości uniknięcia jej). Bezpłatne wydanie karty PKO Ekspres VISA – wielowalutowa, płatności zbliżeniowe, internetowe, cashback. Darmowe odnowienie karty. Brak miesięcznych opłat za kartę. Bezpłatne wypłaty ze wszystkich bankomatów w Polsce (również za pomocą Blika). Darmowe wypłaty z bankomatów za granicą +3,5% za przewalutowanie transakcji. Bezpłatne wpłatomaty. HCE, Blik, Apple Pay, Garmin Pay. Bezpłatne zwykłe przelewy przez Internet. Darmowe zlecenia stałe. Bezpłatne polecenie zapłaty. Internetowy serwis transakcyjny iPKO i aplikacja mobilna IKO. Konto wspólne można otworzyć na tej stronie PKO BP. Jak założyć konto dla dwojga? Należy wybrać w formularzu opcję: Konto wspólne WSPÓLNE KONTO W ING BANK SLĄSKI Wspólne konto bankowe w ING Bank Śląski Bezpłatne otwarcie i prowadzenie konta. Bezpłatnie wydanie karty Visa (wielowalutowa, cashback, płatności internetowe i zbliżeniowe). Miesięczna opłata za kartę – 7 zł (można jej uniknąć, dokonując transakcji na kwotę min. 300 zł / osoby w wieku 18-26 lat – 200 zł). Darmowe wypłaty z bankomatów ING i Planet Cash, pozostałe bankomaty – 2,50 zł (pierwsza wypłata w miesiącu jest darmowa). Płatności Blik, Google Pay, Apple Pay, HCE. Aplikacja mobilna oraz internetowy serwis transakcyjny. Bezpłatne przelewy zwykłe przez Internet. Bezpłatne polecenie zapłaty i zlecenia stałe. Konto przez internet można otworzyć na tej stronie ING Bank Śląski. Jak otworzyć konto wspólne w ING Bank Śląski? Pełnomocnika do konta można dodać za pomocą bankowości internetowej Moje ING. Posiadacz i pełnomocnik rachunku mogą zamówić 2 imienne karty płatnicze. Za pomocą bankowości elektronicznej Moje ING można również przekształcić konto Direct w konto Komfort (Rachunki >>> opcje >>> Zmień typ rachunku). A następnie udać się wspólnie do wybranej placówki banku w celu dodania współwłaścicela do rachunku. WSPÓLNE KONTO INTELIGO Konto dla dwojga w Inteligo Bezpłatne otwarcie i prowadzenie rachunku. Bezpłatne wydanie karty Visa „Dobro Procentuje” (płatności internetowe i zbliżeniowe). Miesięczna opłata za obsługę karty – 4 zł (można jej uniknąć, wykonując transakcje kartą na min. 99,99 zł). Darmowe wypłaty z bankomatów PKO BP i Santander, pozostałe bankomaty – 5 zł. Płatności Blik, Apple Pay, HCE. Aplikacja mobilna oraz internetowy serwis transakcyjny. Bezpłatne przelewy zwykłe przez Internet. Bezpłatne zlecenia stałe i polecenie zapłaty. Konto wspólne przez internet można otworzyć na stronie Inteligo. Jak założyć wspólne konto? Aby założyć konto dla dwojga w Inteligo, z rozwijanego menu w formularzu, należy wybrać opcję: Wspólne dla dwóch osób prywatnych lub Wspólne dla trzech osób prywatnych. WSPÓLNE KONTO – JAK TO WYGLĄDA W INNYCH BANKACH? Żaden z wymienionych poniżej banków nie oferuje – póki co – możliwości założenia konta wspólnego przez Internet. Jednak zakładając rachunek indywidualny online, ograniczymy później wizytę w banku do minimum formalności. Cała procedura zamknie się w zasadzie tylko na dopisaniu współwłaściciela do już istniejącego konta. WSPÓLNE KONTO W MILLENNIUM BANK Konto dla dwojga w Millennium Bank Prowadzenie rachunku – 8 zł miesięcznie. Opłaty można uniknąć, jeżeli spełnicie 2 warunki: zapewnicie łączny wpływ na rachunek w wysokości min. 1 tys. zł (wpływy mogą pochodzić od was obojga i będą sumowane – np. jedno z Was otrzyma przelew na 900 zł a drugie na 950 zł = łącznie 1850 zł). wykonacie przynajmniej jedną transakcję kartą płatniczą lub Blikiem Powyższe warunki obowiązują od pierwszego pełnego miesiąca, po miesiącu w którym zostało otwarte konto. Jeśli więc otworzycie rachunek np. w połowie czy przed końcem stycznia – oba warunki należy spełnić dopiero w lutym. Bezpłatne wydanie karty VISA Konto 360 payWave (płatności internetowe, zbliżeniowe, cashback). Miesięczna opłata za kartę – 7 zł (przez pierwsze 2 miesiące nie jest pobierana, później można jej uniknąć, spełniając warunki A i B). Darmowe wypłaty ze wszystkich bankomatów w Polsce i za granicą, jeżeli spełnicie warunki A i B. Jeżeli nie spełnicie ww. warunków, opłaty będą wynosić: 0 zł bankomaty Banku Millennium, 1 zł bankomaty Santander Bank (BZ WBK) i Planet Cash, 5 zł pozostałe bankomaty 2,5% bankomaty zagraniczne (+2 % za przewalutowanie transakcji) Płatności Blik, Apple Pay, HCE. Aplikacja mobilna oraz internetowy serwis transakcyjny. Bezpłatne przelewy zwykłe przez Internet. Bezpłatne polecenie zapłaty i zlecenia stałe. Rabaty u partnerów banku za płatności kartą w ramach programu „Inspiracje”. Posiadacze Konta 360° są objęci ubezpieczeniem „Pakiet Bardzo Pomocny”: assistance domowy zapewnia wizyty specjalistów w razie awarii urządzeń RTV, AGD, PC assistane medyczny zapewnia wizyty lekarza, pielęgniarki, transport medyczny, dowóz leków W ciągu 12 miesięcy możemy skorzystać maksymalnie z 7 różnych interwencji – tj. jedna wizyta lekarza, jedna wizyta hydraulika, jedna wizyta pielęgniarki, itd. Pakiet jest darmowy przez pierwszy rok, potem kosztuje 4,99 zł miesięcznie (nie jest obowiązkowy i można z niego w dowolnym momencie zrezygnować). Konto przez internet można otworzyć na tej stronie Bank Millennium. WSPÓLNE KONTO W BNP PARIBAS Konto wspólne w BNP Paribas Bezpłatne otwarcie i prowadzenie rachunku. Bezpłatne wydanie Karta Otwarta na Dzisiaj Mastercard (płatności internetowe, zbliżeniowe, cashback). Miesięczna opłata za obsługę karty – 3 zł (można jej uniknąć, wykonując przynajmniej 1 transakcję kartą w miesiącu). Darmowe wypłaty z bankomatów BNP Paribas i Planet Cash, pozostałe – 5 zł. Bank nie pobiera miesięcznych opłat za obsługę karty i wypłaty z bankomatów w Polsce od osób poniżej 26 roku życia. Płatności Blik, Google Pay, Apple Pay. Aplikacja mobilna oraz internetowy serwis transakcyjny. Bezpłatne przelewy zwykłe przez Internet. Bezpłatne polecenie zapłaty i zlecenia stałe. Konto przez internet można otworzyć na tej stronie BNP Paribas. WSPÓLNE KONTO W GETIN BANK Konto dla dwojga w Getin Bank Prowadzenie rachunku – 8 zł miesięcznie (opłaty można uniknąć, wykonując przynajmniej 1 transakcję bezgotówkową w miesiącu). Bank nie pobiera opłat za prowadzenie rachunku od osób poniżej 26 roku życia. Bezpłatne wydanie karty MasterCard Debit (płatności internetowe i zbliżeniowe). Brak miesięcznych opłat za kartę. Brak opłat za wypłaty ze wszystkich bankomatów w Polsce. Płatności Blik, Google Pay, Apple Pay. Aplikacja mobilna oraz internetowy serwis transakcyjny. Bezpłatne przelewy zwykłe przez Internet. Bezpłatne polecenie zapłaty i zlecenia stałe. Konto oszczędnościowe z oprocentowaniem do 3,5%. Pakiet Niezawodny – assistance domowy i medyczny. WSPÓLNE KONTO W SANTANDER BANK Konto wspólne w Santander Bank Bezpłatne otwarcie i prowadzenie konta. Bezpłatne wydanie Karta Dopasowana Mastercard lub Visa (płatności internetowe, zbliżeniowe, cashback, pakiet wielowalutowy). Wariant miesięcznego rozliczenia za kartę, może wybrać sam posiadacz konta: 3 zł stałej opłaty 5 zł lub 0 zł (jeśli zostanie wykonane min. 5 transakcji kartą) Darmowe wypłaty ze wszystkich bankomatów w Polsce dla osób poniżej 26 roku życia. Darmowe wypłaty z bankomatów Santander dla osób powyżej 26 rokuż życia, pozostałe bankomaty – 5 zł. Możliwośc wykupienia pakietu darmowych wypłat ze wszystkich bankomatów w Poslce – 7 zł. Płatności Blik, Google Pay, Apple Pay, HCE. Aplikacja mobilna oraz internetowy serwis transakcyjny. Bezpłatne przelewy zwykłe przez Internet. Bezpłatne polecenie zapłaty i zlecenia stałe. Rachunek oszczędnościowy z oprocentowaniem do 2,7%. Konto przez internet można otworzyć na tej stronie Santander Bank. KONTO DLA DWOJGA W CREDIT AGRICOLE Wspólne konto bankowe w Credit Agricole Miesięczna opłata za prowadzenie konta – 7 zł (można jej uniknąć, zapewniając w poprzednim miesiącu wpływ na min. 1 tys. zł i dokonując przynajmniej1 transakcji kartą lub Blikiem). Bezpłatne wydanie karty wielowalutowej MasterCard / Visa (płatności internetowe, zbliżeniowe, cashback). Miesięczna opłata za kartę – 9 zł (można jej uniknąć, zapewniając w poprzednim miesiącu wpływ na min. 1 tys. zł i dokonując przynajmniej1 transakcji kartą lub Blikiem). Darmowe wypłaty z bankomatów w oddziale banku, pozostałe bankomaty – 5 zł (opłat można uniknąć, zapewniając w poprzednim miesiącu wpływ na min. 1 tys. zł i dokonując przynajmniej1 transakcji kartą lub Blikiem). Płatności Blik, Apple Pay, Google Pay. Aplikacja mobilna oraz internetowy serwis transakcyjny. Bezpłatne przelewy zwykłe przez Internet. Bezpłatne zlecenia stałe i polecenie zapłaty. Konto oszczędnościowe z oprocentowaniem do 3%. Wspólne konto bankowe 2021 r.
wspolne konto z chlopakiem